Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Składamy podziękowania wszystkim którzy pomogli. Dziękujemy za wpłaty i udostępnienia. Niestety zbiórka nie pokryła zobowiązań za leczenie Cover Boya. Koszty pierwszej pomocy 350 zl, koszt transportu do kliniki 350 zl i leczenie w szpitalu 2650 zł. Dodatkowe wydatki to zakup suplementacji, środków do pielęgnacji rany i paszy dla Covera z uwagi na spadek masy ciała podczas leczenia.
Fundacja znalazła sie w bardzo trudnej sytuacji z uwagi na kilka zbiórek zakończonych niepowodzeniem, zbliżającą się zimę niosącą konieczność zrobienia zapasów siana, paszy i suplementów oraz leczenie chorych koni.
Powstała zbiorka zbiorcza. Prosimy Was o pomoc ❤️
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kropelka
Serdecznie zapraszamy do śledzenia losów Cover Boya na naszym FB 💚https://www.facebook.com/FundacjaKtos/
Fundacja Ktoś
Warto kochać warto pomagać ❤️
Faktura za leczenie szpitalne
Faktura za transport
W niedziele w trybie pilnym nasz kochany Cover Boy trafił do szpitala. Nasz ślepaczek samopoczucie ma dobre, ma apetyt, wygląda na zrelaksowanego, cały czas jest na środkach przeciwbólowych, najważniejsze że krwotok był bardzo lekki pobyt w szpitalu jest przewidywany na minimum 2 tygodnie.
Cover ma ostry stan zapalny, dwa razy dziennie ma płukaną ranę, dostaje antybiotyk i leki przeciwzapalne, doszło do niedowładu jednej nogi, prawdopodobnie wskutek zapalenia nerwów.
Teraz trwa intensywna terapia medyczna ze względu na stan zapalny, z każdym dniem będzie widać na ile powracają funkcje ale może to potrwać tygodniami, dopiero po opanowaniu stanu zapalnego można wprowadzić fizjoterapię.
Aktualna sytuacja trochę nas smuci, Cover to kolejny koń wymagający leczenia.
Nasza fundacja ratuje konie, które dla innych są już bezużyteczne. Daje im szanse rozpocząć od nowa i poznać człowieka od tej dobrej strony.
Niestety bez waszej pomocy nie damy rady. Nasze aktualne wydatki weterynaryjne sięgają zenitu.
Bardzo prosimy wszystkich choćby o symboliczną pomoc
Wczorajszej nocy doszło do wypadku, prawie niewidomy Cover Boy w trybie pilnym trafił do kliniki dla koni w wyniku poważnego urazu z podejrzeniem krwotoku wewnętrznego. Zastaliśmy go z ogromną raną.
Rana powstała na klatce piersiowej, a wokół niej z minuty na minutę coraz bardziej rozrastał się obrzęk i zaczęły pojawiać się trudności z poruszaniem, co budziło przerażenie w naszych oczach!
Lekarz weterynarii pojawił się natychmiast i udzielił pierwszej pomocy, lecz jego stan był na tyle poważny, że jedyną słuszną decyzją było przewiezienie go do kliniki, gdzie będzie pod stałą specjalistyczną opieką. Jest podejrzenie uszkodzenia naczyń krwionośnych i krwotoku wewnętrznego, więc Cover ma regularnie kontrolowany poziom krwi i czeka na rozpoczęcie leczenia. Pani doktor uznała, że najprawdopodobniejszą przyczyną urazu jest kopnięcie innego konia.
Niedzielny późny wieczór przerodził się w noc, a my wciąż nie mogłyśmy znaleźć transportu.
Dziesiątki kolejnych telefonów nie przynosiły rezultatów. Nikt nie mógł nam pomóc i gdy już traciłyśmy nadzieję, tuż przed północą trafiłyśmy na Panią Elę z Lutomierska, która bez chwili zwłoki wyruszyła na ratunek naszemu podopiecznemu i już o 2 w nocy Cover znalazł się w klinice. Należą się Pani wielkie podziękowania!
Uratowany przed rzeźnią Cover Boy przez ponad rok szczęśliwie spędzał dni ze swoją końską rodziną w Ktosiowie, z którą świetnie się dogadywał i to pomimo swoich problemów ze wzrokiem.
Tym większe było nasze zdziwienie, gdy w spokojny niedzielny wieczór zastaliśmy go z tak poważną raną. Raz już udało nam się uratować Covera. Czy i tym razem staniemy na wysokości zadania? Prosimy, wspomóż nas, byśmy mogły opłacić diagnostykę i pobyt w klinice tego wyjątkowego wałaszka. Kwota zbiórki może ulec zmianie.
Ładuję...