Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Uzbierana która to kropla w morzu wydatków , które ponosimy ratując kociaki :( ale bardzo bardzo dziękujemy za wsparcie , uda się pokryć chociaż cześć długów ❤️❤️❤️❤️
Kocie dziecko, które powinno cieszyć się z życia, bawić się zabawkami i wylegiwać na posłanku, zamiast tego ogrom cierpienia ;( Tak bardzo chcielibyśmy, by żył... Niestety nie udało się :(
Prosimy Państwa o wsparcie w utrzymaniu w domach tymczasowych pozostałych kotów, o których wspominaliśmy w zbiórce. Większość z nich znalazła już domy stałe, ale kilka wciąż przebywa pod naszą opieką, a karma, żwirek itp. kończą się w zastraszającym tempie. Zachęcamy także do odwiedzin naszego Facebooka i adopcji kociaków z powyższego zdjęcia.
Kolejny kociak pod naszymi skrzydłami :( Czy dramat tych maluchów nigdy się nie skończy?
Nasza inspektorka wraz ze swoim psim tymczasem jak codziennie wybrała się na wieczorny spacer. Demonek nagle zaczął ciągnąć swoją opiekunkę w gęsto porośniętą trawę, a tam ich oczom ukazał się on - skulony koci maluszek wyglądający jak kupka nieszczęścia... Po zabezpieczeniu malucha okazało się, że jego ogon jest totalnie niewładny, a maluch załatwia się pod siebie. Na cito trafił do kliniki, gdzie przejdzie badania, a lekarze spróbują o niego zawalczyć :(
PS. Pod opieką nadal mamy kilka kociaków, o których już wspominaliśmy w zbiórce, zachęcamy do obejrzenia ich na naszym Facebooku i adopcji! I oczywiście wciąż prosimy o wsparcie, by móc je utrzymać w domach tymczasowych.
Kobi nie ma już z nami... [*] Mimo całodobowej opieki szpitalnej i walki o każdy oddech jej małe ciałko poddało się, a nasze serca rozdarły się na kawałki :( Hipoglikemia, ropa w płucach, robaczyca - ledwo pojawiła się na świecie, a już tak cierpiała...
Znów w naszych głowach rozbrzmiewa pytanie, czy to się kiedyś skończy ;(
Pod naszą opieką wciąż pozostaje jednak 21 kotów, które nadal potrzebują wsparcia. Bardzo prosimy Państwa o pomoc.
Kochani, zbiórka stoi w miejscu :( Ale my nie możemy się zatrzymać, musimy działać, musimy pomagać.
W ciągu ostatnich dni przyjęliśmy kolejne koty... Dwa dorosłe na zabiegi kastracji i trzy małe - chore, zapchlone, w kleszczach i świerzbem w uszach.
Jeden z kociaków jest bardzo słaby :( Przemarznięty po mocnej ulewie trafił do całodobowej kliniki z podejrzeniem silnej robaczycy... Trwa walka o życie malutkiej Kobi!
Prosimy o wsparcie naszej zbiórki... Za każdą, nawet symboliczną wpłatę bardzo dziękujemy!
To smutne i przygnębiające, że te kociaki od urodzenia muszą walczyć o przetrwanie, o życie...
Wakacje to ciężki okres, ogrom interwencji w te straszne upały, porzucanie zwierząt z powodu wyjazdów i one - małe kociaki pojawiające się w coraz to kolejnych kocich gniazdach...
W ostatnich dniach dostaliśmy bardzo dużo próśb o pomoc i przyjęliśmy już kilkanaście kotów, którym będziemy szukać domów.
Pod naszymi skrzydłami jest m.in. Henryczek - koci emeryt, którego przeganiano, strzelając do niego z wiatrówki, był szarpany za łapy, rzucany o ziemię...
Vito, którego próbowano zabić szpadlem...
Kocia mama z maluszkiem urodzonym pod murem szkoły.
Maluch, którego rodzeństwo zostało prawdopodobnie otrute.
Misia - ciężarna kotka porzucona na osiedlu.
Maluch, który został wyrzucony na parkingu w pełnym słońcu, dostał udaru cieplnego, przyniesiony przez przechodniów do sklepu zoologicznego nie ruszał się.
I w ciągu ostatnich 2 dni dojechało 10 kolejnych maleństw... Nie byliśmy przygotowani na przyjęcie takiej ilości, ale nie mogliśmy odmówić. Dwa kociaki zostały już zagryzione przez psy, resztę czekał podobny los.
Dodatkowo cały czas łapiemy kolejne koty wolnobytujące na zabiegi sterylizacji w ramach budżetu obywatelskiego. To duża szansa, ponieważ zabieg jest darmowy i choć nasze domy tymczasowe są przepełnione, to chcielibyśmy pomóc maksymalnej ilości kotów i w jak największym stopniu przeciwdziałać bezdomności.
Bardzo potrzebujemy karmy, żwirku i podkładów higienicznych. Nasze zapasy bardzo szybko znikają...
Niektóre kociaki są chore, wymagają leczenia. Wszystkie przed adopcją będą na pewno odrobaczone, zaszczepione i będą miały wykonane testy FIV/FeLV.
Bardzo prosimy o pomoc, sami nie damy rady z taką ilością zwierząt.
Pomóżcie nam działać dalej...
Ładuję...