Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To nie kadr z filmu, to wydarzyło się naprawdę. Dramat samotnego człowieka i dramat mieszkających z nim zwierząt.
Do jednej z wiosek pod Warszawą, zaniepokojeni sąsiedzi wezwali pogotowie ratunkowe. Powodem było to, że od dłuższego czasu nie widzieli starszego Pana mieszkającego w domu obok.
Niestety, pomoc przyszła za późno. Mężczyzna nie żył już od kilku dni. Wraz z nieżyjącym, w zamkniętym pokoju przebywały również jego zwierzęta. Kilka dorosłych kotów i małe kocięta. Zagłodzone i przerażone po przybyciu służb ratunkowych uciekły na zewnątrz.
Pracownicy pogotowia nie pozostali obojętni na ich los, powiadomili o zaistniałej sytuacji Panią, o której wiedzieli, że pomaga zwierzętom. Ta zaś powiadomiła osoby z pobliskiego terenu i tak po gorących telefonach - sprawa zwierząt trafiła do nas.
Ogromne podziękowania należą się służbom ratunkowym. Nie zdołali już uratować życia człowiekowi, ale uratowali życie jego czworonogom!
Na terenie posesji był również starszy, łagodny owczarek. Koty niestety rozpierzchły się na wszystkie strony. Do wieczora udało nam się zabezpieczyć 2 małe, chore kociątka i dorosłą kotkę. Rozstawione zostały klatki łapki. Cały czas trwa walka z czasem, trwa walka o życie tych chorych, zagłodzonych kociąt i kotów. Minusowe temperatury nie są naszym sprzymierzeńcem. Koty są osłabione, mogą po prostu zamarznąć.
Uratowane zwierzęta trafiły od razu pod opiekę lekarską. Owczarek został przejęty od nas przez Panią Olgę, koty pozostały pod naszym nadzorem. Przebywają w zaprzyjaźnnionej klinice weterynaryjnej.
Stan kociaków i kotki jest bardzo zły. Gorączka, koci katar, świerzb, biegunka, anemia. Te zaledwie 3 miesięczne kociaki ważą niecałe 500 gram...Wraz z lekarzami walczymy o ich życie.
Bardzo prosimy o pomoc. Pobyt kotów w lecznicy potrwa jeszcze dłuższy czas, cały czas nie tracimy nadziei na odnalezienie pozostałych maluchów i dorosłych kotów. Może ich być jeszcze około 5 -6, na pewno są wśród nich 2 maluszki. Pobyt w szpitalu, koszty badań i leczenie będą spore. Kociaki, jak i kotka, potrzebują również dobrej jakościowo karmy. Klinika zgodziła się na ich pobyt na tak zwaną kreskę. Bardzo dziękujemy lekarzowi, że dał nam możliwość ich leczenia.
Wesprzyjcie nas!
Ładuję...