Cykuta - ratujemy sprawność

Pewne kwestie finansowe możemy w fundacji zaplanować np. szczepienia, badania krwi, ogólnie profilaktykę kotów czy też większe zapasy żwirku. Nie możemy jednak zaplanować kotów po wypadkach, których leczenie pochłania dużo pieniędzy, którymi zazwyczaj nie dysponujemy. 

Historia Cykuty jest długa i zagmatwana, zbieg niefortunnych zdarzeń sprawił, że kicia ma złamane kości przedramienia, dużą ranę szarpaną i zwichnięty staw łokciowy. Do tego słuczenie płuc. Na szczęście kotka jest już bezpieczna i obecnie przebywa w szpitalu, gdzie czeka na operację.

Jeszcze nie ma decyzji czy będziemy łapkę operować czy czeka ją amputacja. Nie zależnie od tego co zadecyduje lekarz potrzebne są środki na opłacenie zabiegu i kontrole po operacyjne. 

Tradycyjnie prosimy Was o pomoc, oczywiśnie w imieniu Cykuty, która i tak już dużo przeszła.

[Aktualizacja 18.10.2018]



Cykuta już jest po operacji. Złamanie kości przedramienia i stłuczenie płuc to wynik pogryzienia, prawdopodobnie przez psa. Póki co, rokowania są ostrożne, kości udało sie złożyć, ale kotka jest słaba, sama nie je. Musi przebywać w klinice całodobowej.