Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kocia rodzina trafił pod opiekę Fundacji z wioski z pod Szczecinka.
Mama i trójka jej kocich synków została objęta opieką weterynaryjną, maluchy zostały odrobaczone, miały wykoanane testy na felv i fiv, zostali zaszczepieni.
Mama kocurków Cynka, również została odrobaczona, zaszczepiona i miała wykoanane testy, została również wysterylizowana.
Danio, Monte i Bakuś mają domy stałe.
Mama Cynka również znalazła dom stały.
Pomimo braku miejsca... Przyjęte, zaopiekowane i wyadoptowane, a trwało to tygodniami/miesiącami. Nasza opieka i walka o uratowanie kociej rodzinki od bezdomności wiązało się z wieloma wyrzeczeniami i stworzeniem miejsca, którego nie miałyśmy, ale często dajemy z siebie więcej, niż możemy i jesteśmy w stanie. Dla zwierząt.
I co z tego? Gdy brak nam wsparcia i poparcia w Was, a koniec fundacji zbliża się wielkimi krokami. Zbiórka pierwsza dla kociej rodzinki biało-rudych kociąt i mamy trikolorki. Cynka. Tofik. Ptyś. Karmel.
Ile udało się zebrać? 677 złotych - dla 4 kotów, które potrzebowały wszystkiego. Zaczynając od dachu nad głową, kończąc na adopcji. W międzyczasie masa wizyt u weterynarza i walka o ich zdrowie. Przeziębienie, koci katar, nie opuszczał Cynki, a wręcz trwał tygodniami, a my musiałyśmy patrzeć, jak masa zastrzyków wbija jej się w skórę.
1. Odrobaczenie. 2. Odpchlenie. 3. Testy 4. Leczenie 5. Karma 6. Żwirek.
Podstawa kosztująca setki złotych, których nie mamy na pokrycie faktur. 1595 złotych wyniosły nas 2 faktury u weterynarza za opiekę weterynaryjną kociej rodzinki z Tychowa. Karma + żwirek przez miesiące, tygodnie wyniosła nas około 1000 złotych. A zebrana kwota wyniosła 677 złotych.
Musimy uzbierać brakujące kwoty, opłacić faktury, aby żyć, przetrwać. To jest czas, gdy potrzebujemy każdej złotówki, od każdego. Dosłownie! Nie odwracajcie się od nas!
Ładuję...