Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ogromnie dziękujemy za Wasze wielkie serca, za słowa wsparcia, za wszystkie otrzymane od Was darowizny na leczenie Cypiska. To dzięki Wam, dzięki Waszej pomocy i zaangażowaniu Cypisek żyje. Dzięki otrzymanym od Was środkom mogłyśmy opłacić jego leczenie. Aktualnie Cypisek przebywa w domu tymczasowym. Jest pod stałą opieką wet. chirurga. Jest bardzo dzielny. Teraz czeka go rehabilitacja i długa droga do całkowitej sprawności.
Dziękujemy za wszystko, bez Waszej pomocy nie dałybyśmy rady.
D Z I Ę K U J E M Y!
Hurrra! Cypisek już w domu tymczasowym!
Wczoraj wieczorem Cypisek został wypisany ze szpitalika. Stan zdrowia Cypiska ustabilizował się i nasz kochany chłopak, trafił do wspaniałego domu tymczasowego, który prowadzi Pani Magda. Niestety jak wiecie, nie znalazł się NIKT z Wronek i okolicy, kto by przygarnął Cypiska na dt. No przykre...
A może tak miało być? Bo Cypisek trafił do dt oddalonego o ok. 50 km od Wronek, do osoby o ogromnym sercu dla zwierząt. Osoby wyjątkowej! Dziękujemy Pani Magdo!
Badania kontrolne Cypiska, za 2 tygodnie. Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku.
Niestety jak co dzień myślimy o tym, jak przetrwamy kolejne tygodnie. Masa naszych zwierzaków, nadal zbiera na swoje leczenie. Nasi podopieczni, którzy odeszli za TM, nadal nie mają zakończonych zbiórek... Ech.
Cypisek nadal zbiera na zapłacenie faktury, za diagnostykę, profilaktykę, kastrację, operację - 3.768,62 zł. Brakuje 500 złotych.
Wierzymy jednak, że nam pomożecie i będziemy mogły nadal ratować zwierzaki w potrzebie!
Na zdjęciach - Cypisek w domu tymczasowym. Kochany i dzielny kotuś.
***
Udostępnij zbiórkę Cypiska, wpłać choćby najmniejszy datek.
Tylko razem możemy zmienić ich życie na lepsze!
POMÓŻ NAM POMAGAĆ!
Kolejne dobre wieści...
Jeśli wszystko będzie dobrze i nie będzie niespodzianek to... nasz kochany chłopak Cypisek, będzie wypisany ze szpitalika. Tak bardzo się cieszymy! Oczywiście to dopiero połowa leczenia. Druga połowa jest też bardzo ważna. Klatkowanie przez kilka tygodni i rehabilitacja. Cypisek ma jeszcze słabe czucie jednej łapki, ale wierzymy, że odzyska z czasem jej pełną sprawność. Nie może być inaczej. Apetyt dopisuje, wydalanie prawidłowe. Tak po za tym Cypisek, to bardzo bardzo dzielny chłopczyk, naprawdę.
To tyle na teraz...
Oczywiście, dwa tygodnie w szpitaliku, operacja, leki i leczenie - to ogromne koszty. I nie udżwigniemy ich same.
Jak zawsze liczymy na Was, ludzi o dobrych sercach, ludzi wyjątkowych!
Udostępnij, wpłać choćby najmniejszy datek.
Tylko razem możemy zmienić ich życie na lepsze!
POMÓŻ NAM POMAGAĆ!
Cypisek już po operacji.
Operacja złamanej kości biodrowej miednicy z przemieszczeniem, okazała się bardzo trudna. Trwała ponad 2 godziny. Po otwarciu, okazało się, że część kości biodrowej miednicy rozsypana jest w drobny mak. Złożyć te drobne kawałeczki kości, to nie lada wyczyn. Płytki kostnej nie można było ustabilizować na kości. W końcu się udało. Operacja zakończona, tylko nie wiemy jak połamana kość będzie się goiła. Na razie wielka niewiadoma.
Podjęłyśmy się trudnej misji ratowania Cypiska, jako jedyne. I wiemy jedno, że po raz drugi zrobiłybyśmy to samo... Dla nas walka trwa do samego końca. Zawsze i dopóki jest nadzieja.
Cypisek nie miał problemu z wybudzeniem się. Dzisiaj wcina jedzonko, aż miło patrzeć. My mamy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Jeśli wszystko pójdzie w dobrym kierunku, Cypisek będzie pod koniec tygodnia wypisany ze szpitala.
W domu tymczasowym będzie musiał być klatkowany.
Mamy zadeklarowany dt w Międzychodzie. Szukamy jednak dla Cypiska dt we Wronkach, Szamotułach lub okolicy. / 603 255 675 /
Cypisku kochany, moooocno trzymamy kciuki i jesteśmy z Tobą!
Musi być dobrze!
Cypisek generuje koszty : szpitalik - 2 tygodnie, operacja, leki, to dla nas ogromne koszty. Same tego nie udźwigniemy.
Prosimy, otwórzcie serducha, pomóżcie Cypiskowi!
Cypiska czeka w najbliższy piątek /19.04.2024/ trudna operacja. Kocurek ma znacznie przesunięte złamanie kości biodrowej miednicy. Niestety część kości rozsypana w drobny mak. Konieczne jest wstawienie implantu - płytki kostnej stabilizującej. Wymagana przy operacji jest duża precyzja. Cypisek nie kontroluje czynności fizjologicznych. Ma problemy z czuciem. W zgazowanych jelitach zalegają mu duże masy kałowe. Jesteśmy jednak dobrej myśli i mamy nadzieję, że po operacji wszystko wróci do normy.
Kochani, bardzo prosimy, mooocno trzymajcie kciuki za dzielnego Cypiska. Musi się udać!
Pamiętajcie, że tylko dzięki Waszej wrażliwości, hojności i życzliwości możemy nieść ratunek! I za to dziękujemy Wam najmocniej na świecie!
UDAŁO SIĘ!
RATUJEMY CYPISKA!
Dzisiaj rano, ok. godz. 10 - tej odebrałyśmy Cypiska z lecznicy, do której przywieziono go na eutanazję.
Kotuś został przewieziony do Gabinet Weterynaryjny WetKa w Szamotułach. W szpitaliku lecznicy, Cypisek spędzi trochę czasu. Będą badania, operacja, leki. Jest w dobrych rękach chirurga dr. Moniki.
Po leczeniu rehabilitacja. Wszystko po to by uratować kotulkowi ŻYCIE.
Kochani, trzymajcie mooocno kciuki za tego dzielnego kiciulka! On też ma prawo do ŻYCIA, jak każdy z nas!
Leczenie to koszty, ale wiemy, że nie zawiedziecie małego Cypiska! Razem z Cypiskiem bardzo na Was liczymy!
Byliście już w takiej sytuacji? My jesteśmy bardzo często. Każdy chce ŻYĆ, nawet maleńki robaczek... Prawda?
Weekend. Większość ludzi odpoczywa lub dobrze się bawi, a my? Próbujemy uratować kolejne zwierzę.
Ludzie przywieźli kocurka do lecznicy i zostawili go do... EUTANAZJI! Kociak z Wronek, lecznica oddalona od Wronek 30 km.
Lecznica dzwoni do nas, bo kociakowi można uratować życie. Tylko kto go weźmie pod swoją opiekę. Nie ma chętnych!
Rudasek, prawdopodobnie został potrącony, złamana kość biodrowa miednicy z przemieszczeniem. Nie wiemy co jeszcze.
Leczenie będzie kosztowne, 3 - 4 tys. zł.
Kocurek pozostaje w szpitaliku lecznicy, do poniedziałku, rano. Po odebraniu kociaka, natychmiast przewieziemy go do innej lecznicy na diagnostykę i operację. To jest jego jedyna szansa. Domy tymczasowe zawalone po sufit kotami. Nawet nie mamy dla niego miejsca, chociaż tymczasowego, na czas leczenia. A nasz dt jest świeżo po panleukopenii. Po prostu dramat!
Znacie nas, przede wszystkim takie zwierzęta najczęściej do nas trafiają. Niektóre z tych połamańców znalazły dobre domy, natomiast te bez łapek, ogonków, oczu, itd. zostają u nas, bo nikt ich nie chce, zostają z nami do końca. Ratujemy i dajemy szansę każdemu zgłoszonemu do nas zwierzakowi. Kocurkowi nadałyśmy imię - CYPISEK.
Kochani, bardzo potrzebujemy WASZEJ pomocy, bez niej my nie będziemy mogły pomóc temu biedakowi. Mamy bardzo mało czasu. Potrzebna pilna diagnostyka i operacja. Ratujemy? Zbierzemy potrzebne środki?
Ładuję...