Zła diagnoza mogła doprowadzić Czarusia do śmierci...!

Wsparło 12 osób
256 zł (13,47%)
Brakuje jeszcze 1 644 zł

Rozpoczęcie: 30 Października 2024

Zakończenie: 23 Grudnia 2024

Godzina: 05:22

19 Listopada 2024, 10:00
Czaruś niestety umarł

Prosimy pomoc w opłaceniu kosztów leczenia .

Od dawna już nie umieszczam postów informujących o śmierci moich psów. Ponieważ mało kogo to obchodzi, uznałam, że pożegnanie się z psim przyjacielem to moja sprawa prywatna i nie będę publicznie się nią dzielić. Ale dziś zrobię wyjątek. Muszę. Bo okoliczności są specyficzne i potrzebują wyjść na zewnątrz. Dziś odszedł Czarek. Czarny kilkunastoletni kundelek. Po długiej i ciężkiej chorobie. Piesek niby miał szczęście w życiu, bo został adoptowany ze schroniska. Niestety przez alkoholiczkę.Taką patologiczną.Czaruś, będąc u niej, 10 lat weterynarza nie widział, na spacery chodził rzadko, jedynie jadł. Jaka dobra pani, przynajmniej nie głodziła. Ale utuczyła małego Czarusia na króciutkich łapkach tak, że bezpowrotnie zniszczyła mu kręgosłup. Któregoś dnia pani zapiła się na śmierć i jej córka wyrzuciła Czarusia z domu. Pieska pod swoje skrzydła wzięła zawsze niezawodna fundacja Psom Na Pomoc (bardzo dziękuję!) Znalazł się nawet dt z opcją domu stałego. Ludzie bardzo zadbali o Czarusia, ale go nie pokochali. Bo Czaruś defekował w domu. Nie chciał, ale zrujnowany kręgosłup zaburzał czucie. Znalazł się następny dom. Świadoma adopcja z akceptacją przypadłości psa. Na miesiąc. Tyle wytrzymała nowa opiekunka. I tak Czarek trafił pod mój dach, gdzie trafiają psy, których nikt nie chce. Dołączył do stada takich jak on, niechcianych przez nikogo. Zaopiekowany, leczony i szczęśliwy. Niestety, poważnie zachorował i tu znów miał pecha.Przez wiele miesięcy był źle leczony. Traciliśmy cenny czas, pieniądze, a Czaruś bezpowrotnie zdrowie. Jak już w końcu trafiliśmy na prawdziwego specjalistę, który wiedział, co robić, było za późno. Organizm Czarka się poddał. I tak zakończyło się życie tego biednego psiaka. A scenariusz mógł być zupełnie inny. Wystarczyło nie wydać psa do adopcji alkoholiczce. Czaruś był nieduży, śliczny, miał szansę na inny dom, inne życie. Rozumiem, że alkoholizm to choroba, ale niech alkoholik nie leczy jej psem. Nie tylko sam się nie wyleczy, ale zniszczy życie niewinnej żywej istocie. Często słyszę, ostatnio zwłaszcza, że wszelkie problemy, jakie mnie dopadły, są przez psy. Otóż oznajmiam tu publicznie i jednorazowo, że wszystkie problemy z jakimi się mierzę, powstały przez ludzi, wliczając mnie samą. Nie przez grzeczne, kochające, wierne, lojalne, uwielbiające mnie czworonogi. Tylko przez nieuczciwych, nikczemnych, egoistycznych, wykorzystujących, oszukańczych, kłamliwych ludzi. "Zło się bierze z człowieka, zawsze z człowieka i tylko z człowieka"(T. Różewicz) Przepraszam Cię, kochany Czarusiu za ludzi. Przepraszam, że w tej ostatniej chwili nie mogłam Cię przytulać. (Iza Jastrzębska - dziękuję). Biegaj radośnie na zdrowych łapeczkach po niebieskich łąkach i czekaj tam na mnie, mój kochany piesku.

Pokaż wszystkie aktualizacje

12 Listopada 2024, 21:53
Czaruś ciężko dochodzi do siebie po operacji

11 Listopada 2024, 13:51
Już po operacji

Edit. Czaruś już po operacji wycięcia polipów. Czekamy na wyniki histopatologi.Operacja przebiegła bez komplikacji. Czaruś jest bardzo słaby i powoli dochodzi siebie. Nie Ma apetytu. Trzymacie kciuki za naszego seniorka

CZARUŚ CZUJE SIĘ CORAZ GORZEJ 😔

Ponad 5 miesięcy leczenia bez rezultatu, pies nadal sika krwią. Co chwilę miał robione badania i usg... Lekarze rozkładali ręce, w końcu dt udał się z psem do innej lecznicy. Okazało się, że pies ma polipy w pęcherzu i potrzebna jest pilnie operacja. W poprzedniej lecznicy zostawiliśmy tysiące, pies cierpiał. Nawet nie chcemy tego komentować.

Bardzo prosimy Was o pomoc 💔🙏

Czaruś to pies który trafił pod naszą opiekę po śmierci właścicielki. Był tak strasznie zaniedbany, że długo trwało zanim w miarę doszedł do siebie. Miał ogromne problemy z trawieniem, zapalenie cewki moczowej, bezwiednie oddaje mocz z krwią problemy z łapkami.

Wydawało nam się, że wszystko jest już na dobrej drodze ale niestety problemy z pęcherzem wróciły ze zdwojoną siłą 🙁 Tylne nóżki również odmawiają posłuszeństwa.
Zwierząt w potrzebie jest coraz więcej gdyż często właścicieli nie stać na ich utrzymanie.

📞Kontakt 609 212 748, Czaruś przebywają w dt w Katowicach

Pomogli

Ładuję...

Organizator
29 aktualnych zbiórek
592 zakończone zbiórki
Wsparło 12 osób
256 zł (13,47%)
Brakuje jeszcze 1 644 zł