Pomóżcie uratować chorą Czarnulkę!

Zbiórka zakończona
Wsparło 55 osób
506 zł (50,6%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 5 Października 2023

Zakończenie: 11 Stycznia 2024

Godzina: 11:43

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
20 Grudnia 2023, 22:59
Czarnulka jest bardzo chora!

Niestety malutka kilka dni temu przestała jeść i załatwiać swoje potrzeby...W dodatku kichała a w nosku pojawiła sie wydzielina. Na wizycie okazało się, że obydwa - i ona i braciszek mają infekcję górnych dróg oddechowych, dostały zastrzyki z antybiotykiem, wzmacniające oraz specjalne krople do zakraplania do noska małej. Na drugi dzień u malutkiej nie było poprawy, znowu nic nie zjadła.. Znów wizyta, dostała kroplówkę, kilka zastrzyków. Dziś znowu byłyśmy na kroplówce, jutro to samo. Burasek czuje się lepiej, je, jest silniejszy i większy od niej :(

Adopcja na razie nie wchodzi w grę, czeka nas leczenie. I koszty. Zresztą, nie wiedzieć dlaczego nie ma chętnych na adopcję tych maleństw :( Prosimy, udostępniajcie zbiórkę znajomym, pomóżcie je wyleczyć bo w tej chwili rachunek za całość leczenia z pewnośćią będzie ogromny...

Pokaż wszystkie aktualizacje

29 Listopada 2023, 00:16
Mama adoptowana :)

Czarna została adoptowana przez Panią, która ma już dwa swoje koty - zadbane i rozpieszczane :) Musi jeszcze minąć trochę czasu zanim nasza Czarnulka się otworzy, jest jeszcze nieufna ale już robi małe postępy. Trzymajcie kciuki!

Zostały maluchy...:(

23 Października 2023, 22:45
Dzieci złapane!

Po złapaniu buraska- chłopczyk i czarnulki-dziewczynka cała rodzina nadal przebywa w domu tymczasowym, oswajają się z ludźmi i innymi zwierzakami. Koszty rosną a chętnych na ich adopcję niestety na razie brak :(

23 Października 2023, 22:41
faktura zbiorcza za leczenie kociej rodziny

Było ich 4... Teraz jest już tylko mama i jej dwójka maluszków. Jednemu nie zdążyliśmy niestety przyjść z pomocą...

Dostałam info od cioci, że od kilku dni w jej ogródku pojawiają się 3 małe kotki i ich mama- dzikie, nieufne, nie było mowy, żeby próbować je złapać czy pogłaskać. Ofiary ludzkiej bezmyślności, bo przecież ktoś kiedyś zdecydował, że nie będzie kastrował, bo po co, "bo to grzech" (tak, tak, takie rzeczy też już słyszałam). 

Postawiliśmy klatkę-łapkę, pierwszej nocy złapał się maluszek - burasek, ale niestety przy próbie przełożenia go do innego kontenerka wywinął się i uciekł. Drugiej nocy złapała się mama. Tym razem z tą klatką przewiozłam ją do gabinetu LuxVet w Kielcach, gdzie przeprowadzony zostanie zabieg kastracji. Wtedy będziemy mogli czekać aż do klatki złapią się jej dzieci, one teraz zostały same, na pewno tęsknią i nie wiedzą, dlaczego nagle zabrakło ich mamy.

Mamę nazwałam Czarna. Po zabiegu będzie przewieziona do płatnego domu tymczasowego (30zł/dobę). Nie mamy dla niej ani dla jej dzieci domów, dlatego nie wiemy ile będą musiały przebywać w domu tymczasowym.

Prosimy o pomoc w pokryciu kosztów kastracji Czarnulki, badań jej i maluszków kiedy już zostaną złapane, ich pobytu w domu tymczasowym i dobrej karmy, bo wszystkie potrzebują odżywienia. Ich braciszkowi (lub siostrzyczce) się nie udało, ale one mają szansę na nowe życie, w kochających, ciepłych domach.

Nie w ciągłym strachu, uciekając przed zimnem, ludźmi i złem, które na takie bezdomne istoty czyha wszędzie...

Pomogli

Ładuję...

Organizator
6 aktualnych zbiórek
637 zakończonych zbiórek
Wsparło 55 osób
506 zł (50,6%)
Adopcje