Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Czarna już od kilku dni przebywa w naszym ośrodku w Nowej Studnicy. Bardzo dobrze zniosła transport, weszła spokojnie i całą drogę przejechała skubiąc siano. Razem z Myszką aktualnie korzystają z jednego wybiegu i stajni. Czarna jest dużo bardziej wycofana, nie chce podchodzić, nawet do marchewki. Tak wybrała, a my spokojnie ją obserwujemy, bo w jej stanie najbardziej potrzebny jest teraz spokój. Dobra wiadomość jest taka, że Czarna, mimo słabego wzroku, bez kłopotu odnajduje balot siana czy poidło.
Bardzo Wam dziękujemy za ratunek dla Czarnej. Trzymajcie za nią kciuki. Będziemy Was informować.
Szanowni Państwo,
bardzo proszę o pomoc dla Czarnej. To wysokoźrebna klacz, na jedno oko nie widzi, na drugi widzi niewiele. Został wpłacony zadatek i niestety tylko do tego piątku trzeba dopłacić pozostałe pieniądze. To bardzo, bardzo mało czasu! Handlarz nie chce czekać. Mówi, że jak chcemy, to mamy ją brać na już. On dobrze wie, że w komórce, w której Czarna stoi, może zdarzyć się bardzo dużo. Czarna nie jest młoda, jeśli cokolwiek pójdzie nie tak przy porodzie, nikt jej tam nie pomoże.
Proszę zobaczcie zdjęcia, przeczytajcie jej historie, rozważcie pomoc, poślijcie do przyjaciół, znajomych, do rodziny. Może ktoś zechce się przyłączyć. Żeby ją uratować musi być uzbierana cała kwota. Tu liczy się każda minuta i każda złotówka.
Dziękuje za wsparcie
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Po takie konie jak Czarna nie ustawiają się kolejki chętnych. Nie znajdziesz ich zdjęć w internecie. Nie zobaczysz pasących się na łące. Są w świecie równoległym. Żyją życiem, którym nikt nie chciałby żyć. Istnieją poza Twoim widnokręgiem.
Ale ciągle istnieją.
Wyhodowane tylko po to, by dawać źrebaki, nie mają nawet imion. Trzymane w oborach i komórkach, rodzą rok w rok. Ich zabierane siłą dzieci idą na handel. I choć te końskie matki czują, cierpią i bardzo chcą żyć, ich los nikogo nie obchodzi. Są tylko maszynkami produkującymi niskim kosztem pieniądze, a gdy przestaną być potrzebne, są sprzedawane. Takich koni ograbionych ze wszystkiego, wydrenowanych do cna, nic nie umiejących, nikt nie chce kupić. Jedynie w ubojni nie wybrzydzają.
Na Czarną też wydano wyrok. Jest wyniszczona, kulawa, ma swoje lata. Oślepła na prawe oko, niedowidzi na lewe. Jest też źrebna. Niebawem urodzi. W wielkim brzuchu rośnie jej ostatni źrebak. Gdy maluszek przyjedzie na świat, chwilę go podchowa, a potem poganiane batami, siłą wciągane na linach będą musiały się wspiąć po trapie ciężarówki odwożącej niepotrzebne konie na rzeź. Zostaną zważone i wycenione. Niewyobrażalny ból i strach będą ostatnią rzeczą, jaką na tej ziemi doświadczą.
Ich istnienie zostało zredukowane do statystyk. Będą liczną w spisie zabitych w tym roku koni. Niczym więcej.
Do dnia swojej śmierci, będą żyły w komórce. Na stercie odchodów z rzadka przyprószonych garścią słomy, karmione odpadami z pobliskiej piekarni i owsem, przez szpary w spróchniałych drzwiach obserwować będą świat dla nich niedostępny. Nigdy nie wyjdą na łąkę. Nie pognają przed siebie goniąc wiatr. Nie posmakują wiosennej trawy. Świat o nich zapomniał i nie ma nic dobrego w ofercie.
Czarna i jej maleńkie dziecko zostaną zabite, bo można to zrobić. Takie mamy prawo. Ubój koni nie jest przestępstwem. Nie jest przestępstwem ich hodowla na rzeź ani rozmnażanie na mięso.
Szanowni Państow, proszę Was o pomoc dla Czarnej. Nie mogę się pogodzić z losem jaki ją czeka. Nie odwracajmy się od niej, nie szukajmy wymówek. Tu każda złotówka czy kilka złotych to realny ratunek.
Czasu jest bardzo, bardzo mało. Jutro trzeba wpłacić 1400 zł zaliczki, a do piątku pozostałe 4000 zł. Handlarz nie chce czekać, mówi że jak chcemy to mamy brać na już. On dobrze wie, że w tej komórce może zdarzyć się bardzo dużo. Czarna mało co widzi, nie jest młoda, jeśli cokolwiek pójdzie nie tak przy porodzie, nikt jej nie pomoże.
Proszę, ratujmy ją. Zróbmy co w naszej mocy by nie rodziła w tej komórce. By maluszek dostał szansę na życie.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną, wizyte kowala oraz miesieczne utrzymanie i prowizje portalu Ratujemy Zwierzaki
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...