Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani!
Dzięki Waszym Wielkim serduszkom nasze czarnulki zebrały po 53 zł każdy :)
Dzięki temu każdemy z nich z okazji ich święta podarowaliście garść smakołyków i zabawkę.
Dziękujemy za tą chwilę radości dla naszych podopiecznych <3
Kochani!
W dniu dzisiejszym, 17 listopada, obchodzimy Dzień Czarnego Kota. Z tej okazji dla naszych czarnych podopiecznych tworzymy szybką zbiórkę na ich codzienne potrzeby. W ten dzień niech każdy czarnulek poczuje się jak KRÓL!
Nasza sytuacja finansowa jest ostatnio krytyczna, dlatego zachęcamy Was do wsparcia naszych podopiecznych. W chwili obecnej w naszej fundacji mieszka kilka czarnych piękności. Sami zobaczcie :)
Sati - piękna, młoda, wysterylizowana, nieco nieufna koteczka. Urodziła się na wsi, jako dziecko wiejskiej kotki. Przeszła bardzo długie leczenie kociego kataru, straciła oczko. Jest po zabiegu sanacji jamy ustnej. Wkrótce przejdzie okresowe szczepienie. Szuka własnego domu.
Pedro- brat Sati, młody, wykastrowany kocurek. Właśnie zakończyliśmy u niego leczenie kociego kataru i uszu. Szykuje się do szczepienia i szuka własnego, dobrego domu.
Borówka - kilkuletnia kotka, która wiele przeszła. Jej "właściciele" opiekowali się nią dopóki wynajmowali dom. Wyprowadzając się wypuścili ją na podwórku i odjechali. Borówka powiła dwa mioty, kiedy się o niej dowiedzieliśmy, razem z kociakami trafiła do nas. Została wysterylizowana, zaszczepiona, szuka własnego domu.
Niedźwiadek - kociak porzucony wraz z bratem, jako niesamodzielny jeszcze maluch. Został przez nas odkarmiony butlą. Jest cudownym, dobrze zsocjalizowanym maleństwem. Zotał zaszczepiony, wkrótce przejdzie kastrację. Szuka dobrego domu.
Bronek - nasz naczelny, czarny kot. Jest pod opieką fundacji już od kilku lat. Koci astmatyk, opiekun wszystkich kocich maluchów trafiających pod nasze skrzydła. Duży, miły, wiele przeszedł. Przyjechał do nas jako maluch, tak zarobaczony, że robale zalęgły się w płucach. Niedawno przeszedł sanację jamy ustnej.
Jamajka - niecałkiem czarna, bo dymna, ale spokojnie możemy umieścić ją w gronie czarnulków :) Cudna kotka, trafiła do nas wycieńczona z trójką chorych maluchów. Jeden z kociaków nie przeżył, jeden wciąż walczy o życie, jeden jest gotowy do adopcji. Jamajka została wysterylizowana, zaszczepiona. Po zakończeniu leczenia lambliozy przeprowadzi się do własnego domu.
Sprawmy, by fundacyjne czarnulki, w ten szczególny dzień, miały choć trochę radości. Przeżyły strach, porzucenie, głód, ból, choroby. Dajmy im trochę ciepła w ich święto.
Zebrane środki w zależności od kwoty przeznaczymy na karmę, smakołyki, opiekę weterynaryjną wyżej wymienionych kotów. Kwotę zbiórki ustawiam na 600 zł, przy 6 kotach wypada nam 100 zł na jednego kota :)
Pomożecie?
Ładuję...