Czy skazany na bezdomność? Taki zwyczajny, a jednak niezwykły Czarny kot

Są koty, które doskonale radzą sobie na wolności i widać gołym okiem, że są z tym szczęśliwe. Są też takie, które na tej wolności znalazły się przymusowo i zupełnie nie odnajdują się w nowej sytuacji.

Do tej drugiej grupy należy Czarny. Pojawił się nagle, niezwykle głodny i brudny. Próbował iść za każdym spotkanym człowiekiem jakby dając do zrozumienia, że bardzo potrzebuje opieki i domu, który utracił.

Zanim wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego podjeła decyzję o zabraniu go z ulicy kot został ogłoszony lokalnie w nadziei, że odnajdzie się jego opiekun. Tak się jednak nie stało. 

Czarny trafił do lecznicy, został odrobaczony, odpchlony i wykastrowany. Do tego pakiet podstawowych badań czyli morfologia i test na fiv/felv z uwagi na wygolone miejsce na łapie mogące świadczyć o prowadzonym leczeniu. Test na fiv wyszedł dodatnio, wynik niestety potwierdzony w laboratorium.


Taki wynik testu właściwie całkowicie przekreśla szansę kota na adopcję. Wiedza na temat fiv jest bardzo ograniczona i często błędna. Większość osób jest nastawionych na nie, zupełnie niesłusznie. Nie mamy jednak na to wpływu. Podczas gdy Czarny usycha z tęsknoty za człowiekiem, którego tak bardzo kocha.

Aby tego wszystkiego było mało po zabiegu kastracji wdała się infekcja bakteryjna, która wymagała ponownego oczyszczenia rany pod narkozą i 2-tygodniowej kuracji antybiotykowej.

Jeśli nie możesz ofiarować Czarnemu kotu domu, może znajdziesz złotówkę ,aby dorzucić się do jego leczenia i utrzymania. Z góry bardzo dziękujemy!