Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
Od Ponad roku wspólnie wspieramy leczenie suczki Czelsi, której opiekunką jest Pani Marzena. Pani Marzena to osoba urodzona wcześniej, ma dziś 70 lat, a ta mała psina to jej przyjaciółka, jej oparcie, członek rodziny i domownik. To jej powód do życia, budzenia się co rano, wstawiania, wychodzenia z domu na spacer. To jej cały świat.
Kiedy w ubiegłym roku straciła Mruczka, którego również wspieraliśmy, jej strach o Czelsi stał się jeszcze większy, tym bardziej że sunia ma 12 lat i nie najlepszy stan zdrowia. Dzięki Waszej pomocy przez ostatni okres suczka jest pod stałą opieką lekarzy weterynarii, którzy robią co w ich mocy by była w jak najlepszej formie. Ma zapewnioną specjalną dietę, leki, suplementy i badania, za co Pani Marzena, Klinika, w której jest leczona oraz my, jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni.
Niestety doszło do tragedii i Czelsi musiała być natomiast zoperowana, a teraz pilnie wymaga dużego wsparcia finansowego. Diagnoza brzmiała – Miniartrotomia przyśrodkowa – całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego. Koszt operacji to 4500 zł, kwota nieosiągalna dla Pani Marzeny, której emerytura nie pozwala nawet na pokrycie kosztów dobrej diety dla suni.
Wiem, że aktualizacje zdjęciowe u suni są zbyt rzadkie. I wiem, że gdyby tu było dużo zdjęć, filmów, wiadomości, to i łatwiej by było prosić o pomoc dla niej. Pani Marzena, z oczywistych względów, nie ma możliwości wysyłać regularnie materiałów ale zapewniam, że Czelsi jest przez nią zaopiekowana najlepiej jak tylko można. Jestem w stałym kontakcie z kliniką, w której jest leczona i wiem, że gdyby nie Wasza pomoc, Wasze wsparcie, najpewniej suni by już na tym świecie nie było.
Szanowni Państwo, bardzo proszę o ratunek. Sytuacja jest dramatyczna, bo faktura jest ogromna, a do tego Czelsi musi jeszcze odwiedzić klinikę by zostały zdjęte szwy i na badania kontrolne – w tym RTG. To kolejne duże koszty, prócz oczywiście tych bieżących, które co miesiąc pokrywamy. Udało nam się znaleźć osobę, która pojechała do Pani Marzeny do domu i zrobiła aktualne zdjęcia suni. Proszę spójrzcie na Czelsi, na to jak bardzo jest dzielna i proszę, pomóżmy im wspólnie. Pani Marzena to dobra, ciepła osoba, dbająca o swojego małego pieska. Ale choć przychyliłaby jej nieba, to samą miłością nie jest w stanie uregulować faktury i dalszego leczenia.
Zróbmy dla nich coś dobrego.
Dziękuję za wsparcie.
Michał Bednarek
Tel: 506 349 596
Szanowni Państwo,
od października ubiegłego roku toczy się batalia o życie Czelsi. Ta mała, leciwa suczka ma kochający dom i troskliwą opiekę, ale koszty leczenia są tak duże, że gdyby nie Wasza pomoc, Czelsi by już najpewniej nie było na tym świecie. Co jakiś czas nawracają kłopoty z wątrobą i trzustką, do tego jest objęta ścisłą dietą. Ostatni poważny stan zapalny udało się opanować, ale konieczne jest dalsze leczenie. Wizyty w klinice, regularne badania, leki, odpowiednia karma, suplementy pomagają, ale też generują ogromne koszty, które mimo upływu czasu nie maleją. I maleć już nie będą, bo mała Czelsi ze względu na swój stan jest objęta opieką paliatywną…
Szanowni Państwo, środki na leczenie Czelsi dawno się skończyły, a aktualnie wisi do zapłaty kolejna faktura – tym razem na kwotę ponad 5000 zł. Na tym nie koniec. Bo mała Czelsi wymagać będzie dobrej opieki już do samego końca.
Bardzo proszę o pomoc dla Czelsi. Pani Marzena nie ma możliwości, by sfinansować suni konieczną regularną diagnostykę, leki i karmę na najwyższym poziomie, a bez tego Czelsi żyć nie ma szansy. Tu nie będzie cudu, Czelsi młodsza już nie będzie, nigdy też nie będzie już w pełni zdrowa, ale jeśli im pomożemy, ma szansę przeżyć jeszcze ze swoja ukochaną Panią wiele dobrych miesięcy.
Ja wiem, że to zwykły kundelek i już nie raz nasłuchałem się, że nie warto Czelsi ratować, ale czy jest coś więcej warte na tym świecie niż przyjaźń i życie? Nie zostawiajmy Pani Marzeny i Czelsi, bardzo Was proszę o wsparcie na pokrycie leczenia suni.
Michał Bednarek
Tel: 506 349 596
Szanowni Państwo,
mamy wyniki Czelsi – są zbyt słabe, aby wykonanie operacji było bezpieczne. Decyzją lekarzy weterynarii przez najbliższy miesiąc sunia będzie otrzymywała leki poprawiające działanie wątroby.
Po kuracji ponownie pobiorą jej krew do badania laboratoryjnego i od kolejnych wyników będzie zależało czy już można operować.
Trzymajcie kciuki, żeby leczenie przyniosło zamierzone efekty.
Bardzo dziękuję, że przy niej jesteście, walczymy dalej.
Michał Bednarek
Tel: 506 349 596
Szanowni Państwo, wielokrotnie, wspólnie z Wami wspieraliśmy leczenie prywatnych zwierząt. Jeśli możemy, nie odmawiamy, bo doskonale wiemy, jak bywa ciężko, gdy brakuje na ratowanie życia czworonożnego przyjaciela. Jak ogromny jest to dramat zarówno dla zwierzaka, jak i opiekuna.
One są zależne od nas, nie mają pieniędzy ani żadnej możliwość, by je zdobyć. Nie mają też jak zgłosić się do lekarza po pomoc. A niejednokrotnie bywa tak, że opiekun przychyliłby nieba, ale po prostu nie ma możliwości finansowych, by pokryć kosztowne wizyty u lekarza.
Pani Marzena dopiero co musiała pożegnać Mruczka. Niestety nie udało mu się pomóc, ale dzięki Wam miał zapewnioną najlepszą opiekę. Teraz o zdrowie i życie batalię toczy jej ukochana sunia Czelsi. To przyjaciółka Pani Marzeny od 13 lat. To kundelek, jakich widzieliście tysiące. Niepozorny z wyglądu, a niezwykły z charakteru.
Czelsi ma guzy na listwie mlecznej. Lekarze zalecają mastectomię oraz badanie histopatologiczne. Ale to nie koniec kłopotów, bo w opisie po wykonanym USG czytamy:
"wątroba o niejednorodnej echogeniczności, w miąższu śledziony widoczne 2 zmiany kuliste około 1 cm średnicy, w trzonie i ogonie przy dobrzusznym brzegu.
Diagnoza: zap. wątroby, zmiany na śledzionie"
Czelsi od tygodnia, codziennie ma podawane kroplówki. Przed nią kolejne badania krwi i ocena parametrów wątrobowych. Pani Marzena bardzo się stara i skrupulatnie spełnia zalecenia lekarzy prowadzących. Robi, co może by ratować swoją przyjaciółkę, ale koszty są dla niej ponad wszelkie możliwości finansowe.
Dotychczasowe koszty wraz z planowanymi badaniami krwi sięgnęły już 1150 zł, do tego dojdzie koszt zabiegu – kolejne 1200 zł. O ile oczywiście stan suni poprawi się na tyle, że operacja będzie możliwa. Bo stan tej suni jest bardzo poważny, bez leczenia nie ma żadnych szans na kolejne dobre lata z Panią Marzeną. Właściwie nie ma szansy na nic…
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...