Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziś po południu jej stan bardzo się pogorszył i ta dzielna koteczka już nie dała rady Białaczka, operacja wycięcia guza, zapalenie jelit i trzustki - za dużo tego na jedno małe ciałko, które latami żyło na ulicy bezdomne, przeganiane, bez dobrej karmy, schronienia, pomocy i opieki… Wzięłyśmy ją chorą z ulicy w maju – wydobrzała, mieszkała w kuchni z pozostałymi kotami FeLV+ i mamy nadzieję że te ostatnie 5 miesięcy były najlepsze w jej życiu. Może to dużo, ale dla nas za krótko…
Próbowałyśmy Czuczu Cię ratować, tak strasznie nam przykro że nic więcej nie mogłyśmy zrobić. Od dziś z Balbinką macie beztroskie, inne piękne życie – do zobaczenia kochane
Mamy niestety do spłacenia fakturę za operację i leczenie Czuczu – jeśli ktoś nie zdążył wpłacić dla niej datku wczoraj, to zbiórka jest jeszcze otwarta
Ostatnie 2 tygodnie to u nas maraton wyjazdów do lecznic, zwłaszcza do Rzeszowa i dużo ciężkich przypadków i śmiertelnych chorób ☹ Wczoraj operację w Rzeszowie przeszła białaczkowa Czuczu.
Niedawno nasza wolontariuszka Dominika wyczuła u niej guza po lewej stronie, a na dodatek Czuczu straciła apetyt. Badania wykazały że Czuczu ma dużego, 3-centymetrowego guza nad nerką, być może chłoniaka. Guz miał odnogi, był głęboko osadzony, dlatego istniało ryzyko że przy próbie usunięcia może dojść do krwawienia i zgonu podczas operacji. Druga możliwa opcja to eutanazja. Podjęłyśmy decyzję o operacji, którą na szczęście Czuczu przeżyła, a wycinki zostały wysłane do badania histopatologicznego.
Dziś Czuczu dochodzi do siebie po operacji, ma stan zapalny (to normalne po operacji), nie gorączkuje i próbuje troszkę jeść, ale męczy ją potworna biegunka, bo ma też zapalenie trzustki i jelit. Cały czas jest poddawana płynoterapii i dostaje leki, w tym również na pobudzenie apetytu. Czekamy teraz na wyniki histopatologii i trzymamy się nadziei, że Czuczu wyjdzie z tego. Na razie przebywa w lecznicy w Rzeszowie, więc mamy tylko jej jedno zdjęcie stamtąd.
Bardzo Was prosimy o pomoc dla Czuczu – na pokrycie kosztów operacji, leków i hospitalizacji. Ta koteczka dostała szansę bo wiemy że możemy tylko razem z Wami porwać się na jej ratowanie. Trafiła do nas chora z ulicy i już tam nie wróciła.
W ostatnich tygodniach nasze koszty rosną lawinowo i przeraża nas wizja otrzymania z lecznic kilkunastu faktur na ponad 20 tysięcy złotych. Dlatego błagamy o wsparcie dla Czuczu i szansę dla niej i dziękujemy za każdą wpłatę 💓
Ładuję...