Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wstawianie rezultatów z "lekkim" opóźnieniem ma swoje plusy. Przeglądamy starą zbiórkę, przypominamy sobie walkę, łzy, nerwy, ludzi, którzy pisali, że nie warto "ich męczyc", lepiej uśpić a teraz przed oczami mamy ich zdjęcia z nowych, wspaniałych domów. Takie momenty przypominają nam, że warto walczyć. Dziękujemy, że jesteście z nami i towaryszycie nam nie tylko w tych dobrych chwilach ale zwłaszcza w tych cieżkich. DZIĘKUJEMY!!!
Wszytskie psiaki przed adopcją zostały wyleczone, odrobaczone, odpchlone, zaszczepione, zaczipowane i wykastorwne. Dodatkowo Amigo przeszedł zabieg usunięcia prawie wszytskich zębów.
Sofi nawet nie zdążyła do końca urodzić... Wyrzucono ją w dzień targowy w Wyszogrodzie jak zbędny przedmiot. Była w ciąży, niedawno musiała urodzić, ale niestety został w niej jeden szczeniak.
Martwe dziecko zatruwało organizm Sofi i wkrótce i ona mogła umrzeć. Co się stało z jej dziećmi? Pewnie utopione lub zakopane... Z dużą Sofie był większy problem... Dlatego najłatwiej było ją wywieźć... Nie mogliśmy jej zostawić bez pomocy, ale ze względu na brak miejsc musieliśmy poprosić o pomoc Anię, która na pewien czas przygarnęła porzuconą sunie do siebie. Przeszła już zabieg kastracji a przy tym także usunięto ciało martwego szczeniaka. Sunia powoli się oswaja z nową rzeczywistością. Przed nią jeszcze odrobaczenie, odpchlenie, czipowanie i szczepienie, ale najpierw musimy skupić się na jej zdrowiu, ponieważ jej wyniki krwi jak na tak młodego psa są naprawdę słabe. Mamy nadzieję, że Sofi szybko stanie na nogi.
Poznajcie również Bolka, Amigo i Śnieżkę - trzy psiaki, które mieszkały w opuszczonym budynku pod Sochaczewem.
Przeżyły tylko dzięki dokarmianiu przez dobrych ludzi, którym nie było obojętne życie psich istot. Śnieżce poza pchłami, zarobaczeniem i ogólnym przerażeniem nic poważnego nie dolega. Natomiast Bolek i Amigo bardzo cierpią.
Bolek nie chciał jeść, chodził smutny i bez sił. Zabraliśmy go do kliniki gdzie natychmiast wykonano mu badania. Diagnoza: zapalenie trzustki. Musi go bardzo boleć :( Zostało wdrożone leczenie i mamy nadzieję, że przeżyje i w końcu poczuje ulgę.
Amigo również niechętnie je. Wcale się temu nie dziwimy. Psiak w przeszłości musiał doznać urazu, może ktoś go kopnął uderzył, może potrąciło go auto. Zęby, które mu zostały są krzywe, wbijają się w dziąsła powodując ból i zapalenie... Słowo jakim określiłybyśmy stan jego pyszczka to BAGNO. Śmierdzące bagno. Musimy pilnie zabrać psiaka do stomatologa celem usunięcia kilku zębów, żeby psiak mógł bez bólu przyjmować przynajmniej miękkie pokarmy.
Całą trójkę musimy odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić, zaczipować i wykastrować. Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia... Chcemy wierzyć, że nie jesteśmy sami w przekonaniu, że zwierzęta też są ważne. Chcemy wierzyć, że waszym zdaniem im też należy się godne życie bez bólu. Wierzymy, że ludzie z poglądami takimi jak w poniższym komentarzu, to gatunek na wymarciu. Czy mamy rację?
Ładuję...