Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tuż po uzbieraniu niezbędne kwoty, Duszek zaginął i pomimo usilnych poszukiwań, nie udało się go znaleźć :(
Z nadzieją oczekiwaliśmy, że powróci. Po dłuższym czasie, gdy już nie było nadziei na jego powrót, postanowiliśmy środki uzbierane na jego zabieg przeznaczyć na innego kota, który miał taki sam problem z anatomią powiek.
Zabiegowi został poddany kocurek Buła, którego wyrwaliśmy ze szponów bezdomności. Buła w lecznicy skradł serce personelu i jedna z pracownic postanowiła go adoptować.
Buła w nowym domu
Czyżbyśmy przyciągały kocią biedę? Nie. Po prostu nie potrafimy udawać, że jej nie widzimy, zwłaszcza gdy staje na naszej drodze i ociera się o nasze kolana.
Zamówiłam tort na rodzinną uroczystość i takiego jegomościa spotkałam przy odbiorze słodkości, aż żal patrzeć - przemiły kocur, ocierający się z wdziękiem o moje łydki i patrzący na mnie tymi oczami okazało się, że to kocur bytujący przy jednym z zadbanych domostw we wsi, ale „właściciele” umywają ręce - „to nie ich kot”. Ludzkie priorytety są okrutne. Kocurkowi zawijają się powieki, drażniąc gałkę oczną.
Wpadła Wam kiedyś rzęsa do oka? Jemu zawija się całe powieki - nawet nie chcę wyobrażać sobie jak to boli. Obiecałam, że zrobimy zbiórkę i zajmiemy się biedakiem, niestety nie możemy sobie pozwolić na zabieg „na kreskę” kot będzie zoperowany, gdy uzbiera się odpowiednia kwota - i tak sobie myślę, że może podczas rekonwalescencji zawróci komuś w głowie i znajdzie wówczas cieplutką przystań do końca życia?
Leczenie kota ruszy dopiero, gdy uzbieramy niezbędną kwotę. Na okres pooperacyjny trafi do Domku na Kocich Łapach, skąd będziemy mu szukać domu, gdyż to naprawdę świetny kot.
Laden...