Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szczenięta zostały wyleczone, sierść zaczęła już odrastać. Ich stan jest stabilny. Dwojgu udało się już znaleźć kochające rodziny. Pozostałe już wkrótce pojadą do nowych domów.
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogali
Te maluchy zostały znalezione w polu przez działkowiczów. Szczeniętom naprawdę się poszczęściło, że zostały zauważone przez nieobojętnych ludzi, którzy od razu zadzwonili po wolontariuszy. Ktoś zdecydowanie chciał się pozbyć tych psich dzieci, ponieważ były one wrzucone do ponad 2-metrowego dołu.
Kiedy mówi się o tym, że zwierzęta należy sterylizować, aby nie rodziły się niechciane szczenięta i kocięta, to większość ludzi odpowiada: „Przecież to okrutne! To przeciw naturze zwierząt! One powinny rodzić!”. A czy nie jest okrucieństwem wyrzucanie tych maluchów, żeby umarły niezauważone przez nikogo?!
Szczeniaki przebywały na palącym słońcu bez jedzenia i wody przez ponad tydzień. To, że przeżyły, to istny cud! Pieski mają poparzenia ponad 50% ciała. Skóra jest cała popękana, cała pokryta pchłami i kleszczami, które boleśnie kąsały te kochane mordki. Szczenięta są wycieńczone i odwodnione. U wszystkich narządy wewnętrzne nie funkcjonują prawidłowo w związku z długotrwałą głodówką i wpływem promieni słonecznych.
Obecnie pieski przebywają w lecznicy pod obserwacją doświadczonych weterynarzy, którzy zajmują się leczeniem maluchów i odbudową ich odporności. Dbają o to, by dzieciaki wróciły do zdrowia. Przed szczeniętami długa droga do odzyskania zdrowia. Później planujemy znaleźć im rodziny, które zadbają o ich bezpieczeństwo i dobrobyt. Bardzo prosimy Was o wsparcie, które jest potrzebne zarówno znalezionym szczeniaczkom, jak i nam. Każdy grosz ma znaczenie! Pomóżmy maluszkom wszyscy razem!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zwrócili się wolontariusze z Kamienskoje z prośbą o opłacenie leczenia szczeniąt, które ucierpiały z powodu ludzkiego okrucieństwa.
Laden...