Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nie wiemy co stało się z ich mamą, maluszki zostały nam zgłoszone jako znalezione na podwórzu. Nikt nie wie jak się tam znalazły, kociej mamy nigdzie w pobliżu nie było mimo, że pani, która je zabezpieczyła kilka dni na kotkę czekała. Kocięta są zdecydowanie za chude jak na swój wiek, powinny ważyć minimum 700 gram a żaden z nich nie przekracza pół kilo. Mają bardzo wzdęte brzusie dlatego zakładamy, że żyje w nich sporo radosnego robactwa. Do tego mają zapalenie spojówek, które zaostrzyło się już drugiego dnia pobytu w domku tymczasowym. Jeśli nie liczyć aspektów zdrowotnych z którymi mamy nadzieję się sprawnie uporać, nie ukrywamy, że przy Waszej pomocy to maleństwa są naprawdę cudowne – milusie, przytulaśnie i jak się tylko chwilę lepiej poczują są wesołe i energiczne. No takie żywe sreberka, kiedy nic nich nie boli. Apetyt maja godny jakby starały się nadrobić braki w dotychczasowym wyżywieniu, ale kiedy pojawi się wzdęcie nie jedzą prawie nic…
Każdą puchatą kruszynkę musimy odrobaczyć, przebadać na choroby zakaźne i dwukrotnie zaszczepić, musimy im też zbadać kupki, bo mogą mieć pierwotniaki na które takie zwykłe odrobaczenie nie zadziała. Na szczęście tu badanie możemy wykonać zbiorczo. Najwięcej problemu mamy z oczętami bobasków, bo każde małe wymaga wpuszczania 3 razy dziennie kropli do oczek i dwa razy dziennie podawania antybiotyku, który ma i na oczka i na brzuszek pomóc i oczywiście dostają probiotyki. Koszt leków dla jednego malusia jest spory, ale dla czwórki już ogromny. Wiemy, że są słodkie, puchate i śliczne, ale dla nas to po prostu cztery kolejne cierpiące kocie dzieci. Pięknie prosimy Was o pomoc w uzbieraniu funduszy na ich leczenie i profilaktykę…
Laden...