Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Tak, pies, którego widzisz w głównym zdjęciu zbiórki, to ten sam zwierzak! Pomóż nam pomagać, pomóż nam robić takie rzeczy, pomóż nam ratować zwierzęta, kiedy wszyscy inni zawiedli. Bez Ciebie nie damy rady!
Może nas nie kojarzysz. Najpierw się przedstawimy! Jesteśmy niewielkim stowarzyszeniem, które powstało pod koniec 2020 roku. Od tamtej pory udało nam się znaleźć domy dla prawie 250 zwierząt (głównie psów) i jest to liczba, z której jesteśmy naprawdę dumni! Opiekujemy się gminnym przytuliskiem (gmina Żuromin) i nigdy wcześniej na naszym terenie nie działała żadna organizacja, która pomagałaby zwierzakom w potrzebie. Niewielkie miasteczko, wokół głównie wiejskie tereny, psy na łańcuchach na co drugim podwórku, brak wiedzy na temat kastracji i ograniczania bezdomności - tak to u nas wygląda. Tak wygląda to w całej Polsce. W cywilizowanym kraju w środku Europy, gdzie zwierzęta wciąż często postrzegane są jak rzeczy. A przecież one czują, kochają, cierpią!
Kwota - jak dla nas - zawrotna! Możesz pomyśleć: "a po co im tyle pieniędzy?" Na początku pragniemy przypomnieć, że jesteśmy organizacją non-profit. Wszyscy działamy jako wolontariusze, nikt nigdy nie pobrał za swoją działałność nawet złotówki, a często dokładamy do "interesu". Kwota, na którą opiewa zbiórka, zabezpieczyłaby nas - a raczej naszych podopiecznych - do końca roku w wielu kwestiach. Gmina pokrywa koszty kastracji i podstawowej profilaktyki naszych psów, ale zdarzają się także zwierzęta spoza gminy (choć teraz, ze względu na brak miejsca, coraz rzadziej) oraz bardziej skomplikowane zabiegi (np. ortopedyczne), których koszty zazwyczaj musi ponosić stowarzyszenie, a raczej nasi wspierający. Staramy się nie nadwyrężać dobroci naszych pomagaczy, od początku działalności uruchomiliśmy zaledwie 10 zbiórek, ale na ten moment ledwo wiążemy koniec z końcem, a wszystko staje się coraz droższe. Nie wiemy, jak długo będziemy mogli jeszcze pomagać bez finansowego zabezpieczenia.
Fundusze ze zbiórki zostaną przeznaczone na:
- wymianę kojców,
- hotel z behawiorystą dla trzech dzikich psów,
- opiekę weterynaryjną i leczenie naszych podopiecznych,
- dobrej jakości karmę dla psów,
oraz inne, nieuwzględnione na tej liście sprawy, bo jeśli ktoś choć przez chwilę pomagał zwierzętom, to wie, że niczego nie da się w 100% przewidzieć i każdy dzień zaskakuje.
Część kojców udało nam się już wymienić, m.in. dzięki wygranej naszego projektu w Budżecie Obywatelskim, ale też dzięki zbiórkom i sponsorom. Nowe kojce są większe i wyższe, czystsze, bezpieczniejsze dla zwierzaków, po prostu bardziej komfortowe. Marzy nam się, by wymienić jeszcze dwa podwójne kojce. Te, które widzicie na zdjęciu po lewej stronie są starymi boksami, które niegdyś przyjmowały bezdomne psiaki w gminnej przechowalni, gdy my jeszcze nie działaliśmy. Zostały odnowione, ale nie są to kojce, w jakich chcielibyśmy, by mieszkali nasi podopieczni - przede wszystkim są małe i niskie, dlatego trzeba je jak najszybciej wymienić. Koszt jednego podwójnego kojca (czyli duży kojec przedzielony na dwie części) to od ok. 5 do 7 tysięcy. Chcielibyśmy także powiększyć wybieg, który pokochali nasi podopieczni.
Hotel z behawiorystą, a konkretnie faktury, to coś, co często spędza nam sen z powiek. Ell, Emma i Mel, czyli psy, które przebywają w hotelu dla psów Przytul Psisko pod Łodzią, to członkowie dzikiego stada, które zostały odłowione już ponad dwa lata temu. Od tamtej pory, pod okiem doświadczonej behawiorystki, uczą się życia u boku człowieka. Idzie im naprawdę dobrze, zrobiły ogromny postęp. Ell jest już do adopcji, a i dziewczyny wkrótce zaczną rozglądać się za swoimi domami i ludźmi! Na kilku naszych zbiórkach pojawiły się już te psy, dzięki Wam możemy je utrzymywać od dwóch lat, ale kolejny raz musimy prosić Was o pomoc w tej kwestii. Koszt utrzymania trzech psów, razem z wyżywieniem, to 2500-2800 zł miesięcznie.
Zastanawiasz się, czemu dodajemy tu takie obleśne obrazki? Wyobraź sobie, że istnieją na tym świecie ludzie, którzy takim jedzeniem karmią zwierzęta. Zrobiliśmy te zdjęcie w miejscu, skąd zabraliśmy cztery psy (Aura, Melodia, Muza, Paproch). Zgniły chleb, jajka, resztki piór i coś, czego nawet nie jesteśmy w stanie zidentyfikować - pyszne, prawda? My natomiast stawiamy na dobrą, zbilansowaną karmę, która jest tak bardzo ważna w życiu psów! Dzięki jakościowemu pożywieniu można wyelimonwać wiele chorób i zagwarantować psom życie w zdrowiu. Nie podajemy naszym podopiecznym karm "marketowych" i chociaż nie jest to najwyższa półka jedzenia na świecie, to jest właśnie to, na co możemy sobie pozwolić i co będzie dobre dla naszych psiaków. Dzięki tej zbiórce chcielibyśmy dalej dobrze karmić naszych podopiecznych.
Oprócz celów, które wymieniliśmy i które Wam przybliżyliśmy, pieniądze zostaną przeznaczone na ogólną działalność stowarzyszenia, a wszystkie faktury - jak zwykle - oczywiście przedstawimy w aktualizacjach.
_______________
Prosimy Cię o wsparcie!
Liczy się każda, nawet najmniejsza wpłata! Nie możesz pozwolić sobie na wpłatę? Udostępnij! To także ogromna pomoc!
Laden...