Zbiórka dla 7 małych szczeniaczków

Drobna, ciężarna sunia została sama na mrozie. Pewnie miała kiedyś dom, może taki ciepły, z rękami do głaskania, a może tylko budę, ale własną, taką z pełną miską. Kiedyś była czyimś pieseczkiem, aż tu nagle w zimnie i brudzie przyszło jej rodzić 7 małych szczeniaczków...

Nie tak miało być, nie zrobiła nic, by na to zasłużyć, a jednak taki spotkała ją los. Samotna, zmarznięta i głodna, z 7 (!) dzieci. Dla tej małej suni to dużo... Za dużo. Kiedy nadziei już brakło i dzieci piszczały z głodu, bo mamie brakowało mleka na taką gromadkę, życie dało im szansę. Koło pustostanu, w którym mieszkali, przechodzili ludzie i to tacy, którym życie tych maluchów nie pozostało obojętne. 

Tak maluszki trafiły do nas. Głodne i zziębnięte, ale żywe. Wymęczona mama odetchnęła z ulgą, a my rozpoczęliśmy walkę o nią i jej dzieci. Było ciężko. Maluszki były ciągle głodne, a maleńka sunia, nie była w stanie ich wykarmić. Dzięki dokarmianiu mlekiem zastępczym wszystkie odżyły i czują się dobrze. 

Dziś maluszki chodzą po naszym biurze i powoli zaczynają broić. Uczą się jeść mokra karmę, bawić się i cieszyć życiem. Pokazujemy maluchom jak stać się najlepszym przyjacielem człowieka, by pewnego dnia, mogły zostać pełnowartościowymi członkami nowych rodzin. 

Jednak zanim maluszki trafią do nowych domów, potrzebują Waszej pomocy. Siedem brzdąców codziennie zużywa kilka podkładów. Wspólnie z mamą zjadają codziennie coraz więcej mokrej karmy. Suczkę musimy podleczyć i wysterylizować. Wszystkich trzeba odrobaczyć i zaszczepić. To generuje spore koszty. 

Utrzymujemy się głównie z datków od Was, dlatego każdy grosz dla maluszków jest na wagę złota. Bąbelki mają szansę na nowe życie. Pomóżcie nam im pomóc. Razem dajmy im nadzieję i szansę na cudowne życie. Po nowym roku będziemy szukać tym maluszkom domu, a do tego czasu muszą zostać pod opieką nasza i mamy. Z góry dziękujemy za każdy grosz. Ekipa Głogowskiego stowarzyszenia pomocy zwierzętom Amicus.