Zdrowie Airy...

Pojawiła się nagle. Malutka, przerażona, koczowała przy ścianie bloku obok skrzyżowania najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Tą małą skuloną kruszynkę zauważyła osoba, która od razu skontaktowała się z fundacją.

Wiedzieliśmy, że jeśli jej nie zabezpieczymy natychmiast to zginie pod kołami samochodu. I tak Aira trafiła do fundacyjnego domu tymczasowego. Przestraszona, nieufna, ale już bezpieczna.

Przez kilka lat Aira nie znalazła swojego człowieka, ponieważ nie przepada za dotykiem rąk. Człowieka toleruje, ale z daleka. Natomiast lubi towarzystwo kotów, i tak mieszka w fundacyjnym domu tymczasowym. Kiedy opiekunka zauważyła, że Aira posmutniała, nie bawiła się już swoją piłeczką, miała kłopoty z jedzeniem, natychmiast umówiła wizytę w lecznicy. Okazało się, że trzeba usunąć ząbki, bo stan jamy ustnej zagraża zdrowiu Airy i uniemożliwia jej życie w komforcie.

Aira zniosła zabieg bez komplikacji. Przy okazji wykonano jej również pełny pakiet badań. Ze względu na jej nieufność podano leki o przedłużonym działaniu.

Mamy nadzieję, że za parę dni kicia znowu wróci do zabawy i spokojnego życia w domu tymczasowym. A jeśli ktoś może i chce pomóc to z góry dziękujemy.