Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Werkowanie koni odbyło sie w sierpniu. Całkowity koszt wyniósł 720 zł.
Kolejna zbiórka na ten cel - niebawem!
Bardzo dziękujemy każdemu, kto dołożył swój grosik do tej zbiórki. Jesteście aniołami naszych zwierzat.
DZIĘKUJEMY!
Chcielibyśmy zebrać środki na kowala dla naszych kopytniaków. A jest ich łącznie 11 (8 koni i 3 kuce). Kazżdy z nich ma swoją historię, większość uniknęła rzeźni, każdy ma swój indywidualny temperament i każdy z nich będzie z osobna przedstawiony.
Werkowanie 1 konia wynosi 100 zł to spory koszt, który ponosimy co najmniej 7-9 razy w roku. Uratowanie koni to jedno, a zapewnienie im odpowiednich warunków to drugie. Kopytka mają na całe życie, dlatego prosimy o pomoc w tym zakresie… Poniżej przedstawiamy historię klaczy, która nie miała odpowiedniej opieki, w tym opieki kowala, a bardzo jej potrzebowała.
Przedstawiamy Wam klacz, która w 2009 roku na targu - w Bodzentynie koło Kielc - niestety pojechała w swoją długą, ostatnią podróż, mimo wielu starań nie udało się jej uratować...
Na targu byliśmy w ramach zrobienia dokumentu filmowego i kontroli dobrostanu zwierząt. Warunki do dziś są fatalne, a minęło już tyle lat, konie traktowane są w sposób okrutny... Walczyliśmy, by klacz została odebrana, miała ochwat, skrajnie zaniedbane kopyta, ledwo co stała na nogach, nie wyobrażaliśmy sobie gehenny tego konia. Oczami wyobraźni widzieliśmy, jak upada podczas transportu, ledwo stała, tej walki nie wygrała. To jedno z najgorszych wspomnień, które towarzyszy nam, kiedy widzimy filmy i zdjęcia z targów końskich, których pełno jest teraz w sieci przy zbieraniu na wykup koni obecnie ze Skaryszewa. Ta klacz z targu, którą możecie zobaczyć na zdjęciu, miała ochwat, byla podkuta, widac było jej ból przy każdym kroku, dlatego tak ważna jest korekcja kopyt i ich pielęgnacja, bez sprawnych nóg koń praktycznie nie może egzystować.
Nam udało uratować się ponad 11 końskich istnień, teraz musimy zadbać o ich pięlegnację i opiekę kowala, Prosimy przynajmniej raz w roku o wstarcie w tym zakresie. Korekcja odbywa się raz na 6-8 tygodni. Wszystkie konie są wykupione z transportów, baz przeładunkowych koni rzeźnych, bądź odebrane za znecanie się, za nieprawidłową opiekę.
Przedstawiamy końską ferajnę poniżej:
1. BARTEK
Jako pierwszego kopytniaka przedstawiamy Bartka. Typowy, polski konik, jeśli chodzi o charakter. Do Fundacji przyjechał od prywatnej osoby, która nie miała czasu i ochoty na poświęcenie mu uwagi.
2. PASJA
To już babcia, całe życie ciężko pracowała na swoje utrzymanie w jednej ze stajni rekreacyjnych, widać to po jej kręgosłupie. Trafiła do nas w drodze licytacji, inaczej wylicytowaliby ją handlarze na rzeź. Pasja to spokojna, już flegmatyczna staruszka. Odbywa obecnie zasłużoną emeryturę.
3. MISIA
Przyjechała z Pasją z tego samego miejsca, gdzie musiała pracować w rekreacji na swoje utrzymanie. Jest również staruszką, która odbywa u nas swoją emeryturę. Nieco bardziej nieufna od Pasji, bardziej dominująca. Przy ciężkiej pracy wolontariuszy stała się spokojną klaczą.
4. DUMKA
Niewielka klacz o dużym sercu dla ludzi. W Fundacji jest od 18.04.2014 r. Trafiła do nas, ponieważ stajnia, w której wcześniej przebywała, została zamknięta. Przyjechała z dwoma innymi końmi: Pasją i Misią. Szybko odnalazła się w nowym miejscu, z nowymi ludźmi oraz końmi. Dumka zrównoważona, ufna i przyjacielska.
5 SYJON
Koń wykupiony od handlarza i uratowany przed rzeźnią. W zasadzie przypadkiem, bo miała do nas przyjechać tylko klacz, już ś.p. Arisza, ale on wyrwał się za nią i tak zaczęła się nasza znajomość. Spokojny, zrównoważony, czasem flegmatyczny. Wiemy, że dorastał swobodnie z innymi końmi, ponieważ jest doskonale zsocjalizowany, ufny i pozytywnie nastawiony na człowieka.
6. HIPOLIT
Pierwotnie miał służyć do hipoterapii niepełnosprawnego dziecka. Niestety, a może na szczęście - bo własnie tak trafił do nas - ten kilkuletni wałach bardziej pasuje do sportowego parkouru, biegów z przeszkodami, a nawet wyścigów. Ma zdecydowany charakter i nie pozwala sobie w kaszę dmuchać. Uparty i czasem zadziorny, ale mimo wszystko ma swoj urok i jest bardzo inteligentny, a raczej cwany.
7. LENY
To hucułek wykupiony przed rzeźnią i przekazany pod nasza opiekę. Na początku był bardzo nieufnym ogierem, potrafiącym ugryź. Obecnie to współpracujący z człowiekiem wałaszek, bardzo dzielny, mądry i zdolny.
8. AJLA
Urodzona w znanej hodowli. Niestety, klacz nie miała tyle samo szczęścia co inne rasowe konie, ponieważ ma skrzywioną prawą przednią nogę. Noga nie przeszkadza w chodzeniu oraz nie sprawia bólu. Klacz nie kuleje. Na początku była nieufna, ale teraz to rezolutna, wesoła i pełna życia dziewczyna.
9. MUFFIN
Kucyk wykupiony od handlarza Mały ciałem, ale wielki duchem i sercem. Mufinek to kucyk o cudownym sercu i charakterze. Potrafi rozweselić każdego. Przy nim nie można się nudzić, a uśmiech nie schodzi z twarzy. To kucyk, który lubi pieszczoty, ale nie zawsze ma na nie ochotę, czasami woli zabawę. Jego ulubiona zabawa z człowiekiem to gra w berka. Potrafi biegać cały dzień i jeszcze mu mało. Uwielbia, kiedy jest w centrum uwagi. Lubi, kiedy ktoś go goni, ale także lubi gonić innych.
10. KEFIR
Kucyk, który nie jest już najmłodszy, ma ponad 10 lat. Kefir miał kiedyś swojego właściciela, który nie dbał o małego kucyka oraz nie udzielił mu pomocy. kiedy zaczął poważnie chorować. Choroba postępowała w momencie, kiedy Kefira zaczęły boleć nogi. Jednak właściciel nic sobie z tego nie zrobił, bo przecież wizyta weterynarza kosztuje. W efekcie zaniedbania ochwat objął wszystkie cztery nogi.
Kiedy pierwszy raz go zobaczyliśmy, nie wstawał i leżąc zjadał wszystko, co miał w zasięgu pyska. Byłego właściciela udało się nakłonić do dobrowolnego oddania zwierzęcia. Tak Kefirek, wcześniej zwany Kubusiem, trafił do nas. Rozpoczęło się długie i żmudne leczenie oraz łagodzenie bólu. Leczenie weterynaryjne, zabiegi pielęgnacyjne oraz odpowiednia dieta zrobiły swoje. Efekty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Kefir stał się radosnym, pełnym życia oraz żyjącym bez bólu kucykiem. Nigdy nie wróci do pełnego zdrowia. Aktualnie chodzi, jak ma lepszy dzień to nawet podkłusuje. Jest to wesoły ogier, który lubi się przytulać. Lubi także spędzać czas z człowiekiem.
11. RUDI
Kucyk odebrany ze złych warunków. Bardzo towarzyski, żarłoczny i wesoły.
Lubi spacerki i jest łakomczuchem. Swoją nieciekawą przeszłość zostawił już za sobą.
Potrzebujemy 1100 zł na opłacenie kowala. Prosimy o pomoc dla naszych kopytniaków. Poznaliście ich historię, prosimy, pomóżcie im!
Laden...