Akcja ratunkowa psiej rodziny

Kochani, jak wiecie, ubiegły weekend minął nam na pomocy w odławianiu psiej rodziny. Dziewczyna poprosiła nas o pomoc w złapaniu maluchów, które biegają środkiem ruchliwej ulicy.

Pojechaliśmy i na miejscu okazało się ze bezdomna Sunia oszczeniła się w opuszczonym budynku w lesie przy drodze. Obok pełno domów, niestety nikt nie karmił.

Po samodzielnych próbach łapania musieliśmy wezwać Jamora, któremu udało się złapać 1 szczeniaka i suczkę matkę. Resztę szczeniąt schowało się pod sterta desek zawalonego dachu domu. Do pomocy ściągnęliśmy straż pożarna. Maluchy i matka jak wiecie są w gminnej przechowalni i grzecznościowo pomagamy szukać dla nich miejsca, żeby nie pojechały do schroniska. Nie wiemy, czy się uda. My z racji długów i ok 50 podopiecznych nie jesteśmy już w stanie zabrać psiej rodziny pod nasze skrzydła. Jest nam z tego powodu ogromnie przykro. I tak doszedł nam kolejny dług.

Kochani, błagamy, Was pomóżcie nam spłacić Jamora. Błagamy!