Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
ALEKSANDER W, czyli Wielki; takie daliśmy Mu imię... Mierczyce, przy drodze wije się kot; potrącony, rozbity, pozostawiony. Tylko ktoś odarty z ludzkiej, zwyczajnej empatii, pozbawiony ludzkiej godności jest w stanie zachować się tak podle - skrzywdzić i zostawić...
Czy się śmiał - patrz, ale śmierdziel oberwał... często tak mówią...
Ktoś lepszy kociaka wijącego się z bólu, leżącego przy drodze zobaczył i przybiegł do nas. Uderzenie w głowę było tak silne, że kociakowi wypadło oko... Oka nie uratujemy, ale ratujemy kociaka. Aleksander Wielki, bo bardzo chcemy, żeby był waleczny... Dzisiaj jest za słaby na operację. Leży pod kroplówką w znieczuleniu i zobojętnieniu farmakologicznym. Jutro operacja usunięcia oka i poskładania tego wszystkiego, co trzeba... Jutro szczegółowe badania.
To zwyczajny wioskowy kociak, chłopak, nie wykastrowany, który pędził gdzieś, bo niewygłuszona natura kazała... i tak się skończyło. Czy znajdziemy miejsce, które powołało Go na świat, czyli tzw dom? To teraz nie ma znaczenia.
Pomóżcie nam Go uratować; bez oczka na pewno, ale mamy nadzieję, że w pełni odzyskanej sprawności będzie naszym kochanym maltusiakiem. Ale nie wybiegajmy w przyszłość, bo ona niepewna. Dzisiaj błagamy o pomoc dla Niego...
aktualizacja - sobota, 6 kwietnia, godz. 9.21
ALEKS już po operacji usunięcia gałki ocznej.
Jest bardzo słaby... i w tej chwili całkowicie niewidomy; bo na drugie oczko, w wyniku pourazowych powikłań, nie widzi.
Będziemy walczyć o choć częściowe przywrócenie widzenia, ale nikłe szanse. Jednak z oceną musimy poczekać.
Bardzo dziękujemy za Waszą tutaj obecność... i wciąż się prosimy o pomoc...
Laden...