Jego opiekunka zmarła, szukamy nowego domu. Zbieramy na hotel, karmę i leki dla Argusa!

Argus, nietrafiony prezent sprzed dziesięciu lat, podarowany przez córkę pewnej starszej mieszkance Krakowa pilnie szuka odpowiedzialnego opiekuna.

Wiele lat temu, ponad siedemdziesięcioletnia wtedy pani Zofia otrzymała prezent. Jej córka uszczęśliwiła ją psem – młodym, ruchliwym szczeniakiem. Pomimo podeszłego wieku pani Zofia, chcąc nie chcąc przyjęła szczeniaka do swojego niewielkiego mieszkania.

Na nieszczęście po kilku latach okazało się, że duży (ważący ok. 25 kg pies) jest nieuleczalnie chory na padaczkę. Mimo choroby i ataków pozostał razem z panią Zofią. Z pomocą ludzi dobrej woli psiak był leczony, wyprowadzany na spacer i karmiony.

Mniej więcej dwa lata temu pani Zofia z racji podeszłego wieku nie była w stanie zapewnić psu odpowiedniej porcji ruchu. Z pomocą przyszli mieszkańcy Krakowa, którzy wyprowadzali czworonoga na spacery.

Kilka dni temu opiekunka Argusa zmarła. Pies został pozostawiony sam sobie. Mógł liczyć wyłącznie na garstkę ludzi dobrej woli, którzy zabrali go z mieszkania i umieścili w jednym z podkrakowskich hoteli dla psów. Niestety ze względu na brak miejsca oraz chorobę psa właściciele hotelu zgodzili się „przetrzymać” zwierzaka dosłownie kilka dni!

Argus jest łagodny, uwielbia ludzi i jest ogromnym łakomczuchem. Lubi inne psy. Nowy opiekun powinien popracować nad przezwyciężeniem u niego leku separacyjnego.

[AKTUALIZACJA]

Argus został odebrany przec córkę zmarłej opiekunki, jego dalsze losy nie są nam znane...