Siedziała zrezygnowana pod kontenerem. Z trudem oddychała. Trudno było odmówić jej pomocy patrząc w te załzawione oczka

Urodziła się pod kontenerami na placu pod firma. To teren z dużym parkingiem i ciężkimi samochodami. Wiele kotów już tam zginęło. Kotka ma ciężki start w kocie życie. Walka o jedzenie i brak schronienia. 

Karmienie odpadami i mlekiem. Nie dziwne, że zachorowała przy pierwszych chłodach. Gdy tylko się dowiedzieliśmy o niej i jej rodzeństwie pojechaliśmy wyłapać je na zabiegi. Wszystkie koty były chore. Zapalenie oskrzeli, koci katar, zapalenie spojówek. 

Kotka trafiła na szpital i będzie tam hospitalizowana. Musi dostawać antybiotyk i leki przeciw gorączkowe. Szybko nie wyjdzie z lecznicy...