Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziekujemy za każdą wpłatę i udostępnienie. Dziekujemy za Waszą reakcję i choć nie udało się uzbierać całej kwoty to jesteśmy bardzo wdzięczni. Zbiórka pokryła nasze dwumiesięczne koszty związane ze spełnieniem potrzeb stada.. Za uzbierane środki opłaciliśmy min usługi weterynaryjne, leki i materiały opatrunkowe w kwocie 7876 zł, usługi kowalskie w kwocie 1180 zł. Zakupiliśmy suplementy o łącznej kwocie 2426 zł, ziarno 2981 zł, paszę i trawokulki 3689 zł, siano, słoma i obługa koni to koszt 17573 zł oraz zrobiliśmy dopłate do zbiórek na kórych nie uzbierała się wystarczająca kwota mi.n. na leczenie Sasji 824 zł, na leczenie kucy 268 zł i na sprzęt do fizjoterapii kwotę 3114 zł. Co łącznie daje kwtoę 39 931 zł
Tak to ogromne koszty, które pokrywane są właśnie z Państwa darowizn i to dzięki Wam te konie mają dom, W ich imieniu jeszcze raz bardzo serdecznie dziekujemy!
Losy naszych podopiecznych mozna śledzić na naszej stronie Fundacja Ktoś dla konia
W razie pytań zapraszamy do kontaktu: biuro@fundacjaktos.org
Bardzo prosimy o Państwa o pomoc dla nas, najwiekszą pomocą są wirtualne adopcje koni. Zachęcamy do kontaktu z nami.
Adopcje wirtualne to wsparcie i objęcie wirtualną opieką wybranego Konia. Wystarczy tylko zdecydować którego podopiecznego Fundacji chcesz wspierać i zadeklarować stałą dowolną kwotę miesięcznie.
Napisz do nas: adopcje@fundacjaktos.org
Otrzymasz Certyfikat Adopcji.
Jesteśmy Fundacją spełniającą cele pożytku publicznego a więc wszystkie kwoty przelewane na nasze konto można odliczać jako darowiznę w rozliczeniu rocznym podatku.
Serdecznie pozdrawiamy
Opiekunowie i stado koni z Ktosiowa!
Nikt nie przewidział tego, co się wydarzyło… Zadajemy sobie pytanie, czy można było tego uniknąć? Tak, wystarczyło udać, że nie widzimy i nie słyszymy....
Nie reagować na wołanie o pomoc. My pełne wiary w ludzi, że pomogą, że będą z nami. Dziś jednak okazało się, że tak nie jest. Trudno się przebić małej Fundacji, trudno ją zauważyć, ale w naszym Azylu są zwierzęta, które KTOŚ wreszcie musi zauważyć.
Z otwartymi sercami interweniowałyśmy tam, gdzie była potrzebna pomoc.
Dziś na naszych twarzach maluje się blady odcień przerażenia, gdy patrzymy w przyszłość.
Czyżby nasze marzenia, nasze działania rzeczywiście były jedynie nic niewartym snem marzyciela, który chciałby wywalczyć choć odrobinę sprawiedliwości i radości w tym przepełnionym znieczulicą i okrucieństwem świecie?
Potrzebujemy pomocy w tej nierównej walce. Potrzebujemy towarzyszy broni. Teraz stajemy przed Wami i prosimy pomóżcie nam przetrwać. Nie mamy środków, aby Azyl mógł dalej istnieć. Adopcje wirtualne oraz darczyńcy stali to zaledwie niewielki ułamek środków potrzebnych na zapewnienie godnego i bezpiecznego życia naszym podopiecznym.
Aby zakupić balot siana potrzebne jest 85 zł, a wystarcza on na zaledwie na pół dnia. Są także konie, stale przyjmujące leki. Stały koszt leczenia Eryka wynosi 120zł każdego miesiąca. Jest to jeden z wielu wydatków niezbędnych, by uratowane konie wciąż mogły cieszyć się życiem. Jedno kucie ortopedyczne to koszt ok 500- 900 zł, mamy cztery konie, które wymagają specjalistycznego podkuwania.
Jeśli nie uzbieramy środków na kolejne miesiące życia tych koni, to Azyl będzie zagrożony. Niestety zniszczą nas zobowiązania... Bezpieczny dom tych koni runie niczym domek z papierowych kart.
Prosimy Was o pomoc.
Dla wielu z nas 8 zł to zaledwie kawa i ciastko, a dla koni to kostka siana, posiłek na który czekają. Dla człowieka 20 zł to zaledwie kropelka wydatków na życie, a dla tych koni to np. 15 kg otrębów pszennych. Za 30 zł kupimy już 30kg wysłodków buraczanych tak bardzo potrzebnych szczególnie naszym staruszkom. Za 50 zł konie dostaną 1 litr minerałów i 5 kg witamin, które dodajemy tym słabszym koniom.
Pod prawną opieką Fundacji jest ponad 50 koni, za które odpowiadamy, a pod bezpośrednim patronatem mamy 30 koni.
Czujemy ciążące na nas brzemię ogromnej odpowiedzialności. To jednak nie koniec. U naszych bram ustawia się długa kolejka istot wciąż mających nadzieję na lepszy los i uniknięcia tragicznej śmierci. Niestety taki jest nasz świat – wciąż okrutny, bezwzględny i nieoszczędzający najsłabszych. Dopóki ludzie będą krzywdzić zwierzęta, dotąd my nie zakończymy swej misji. Bo cóż to byłby za świat, gdybyśmy świadomi całego tego cierpienia nie zrobili nic, by zapobiec tragedii tych niewinnych istot?
Nie mamy żadnych zapasów żywności i oszczędności. Dlatego wołamy o pomoc. Musimy nakarmić zwierzęta. Musimy dla nich utrzymać ten Azyl. To ich dom oraz to, co zyskały najcenniejsze, czyli życie i bezpieczeństwo.
Prosimy, pozwólcie nam dalej walczyć. Wasz niewielki gest daje nadzieję, że kostucha nie trafi przedwcześnie do żadnego z naszych koni, a wśród uratowanych swoje szczęście na świecie będzie mogło odnaleźć więcej skreślonych przez los końskich duszy.
Losy naszych podopiecznych mozna sledzić na naszej stronie FB Fundacja Ktoś warto kochać warto pomagać ❤️ W razie pytań prosimy o kontakt: ktos@fundacjaktos.org
Zbiórka zabezpiecza najpilniejsze wydatki na najbliższe cztery miesiące. Zakup jedzenia, bo to najważniejsze i leczenie koni chorych, czyli leki, suplementy i rehabilitacja.
Laden...