Bąbel już nie chce cierpieć - zbieramy na operację

Nikt już nie pamięta, jak wiosną 2018 r. znalazł się w schronisku w Józefowie nieduży staruszek w bardzo złym stanie. Czy ktoś go podrzucił, czy znalezionego przy drodze przywiozły wolontariuszki…

Miał straszną biegunkę, ropnie pod niemal każdym zębem, strupy i wyłysienia na całym ciałku, brudny filc zamiast sierści. Dostał imię Bąbel vel Lolek, boks w kwarantannie schroniska i staraniem wolontariuszy zaczęło się diagnozowanie i leczenie. Bąbel przeszedł sanację jamy ustnej z usunięciem niemal wszystkich zębów, został wykastrowany z wycięciem przerośniętej prostaty i przepukliny pachwinowej, zaczęło się stabilizowanie niedoczynności tarczycy i leczenie skóry, Bąbelek pomyślnie przeszedł kurację zwalczania pasożytów.

Zostało najpoważniejsze – ogromne obustronne uchyłki jelita grubego. Operacja nie do zrobienia u psa, który miałby wrócić później do schroniska. Na szczęście znalazł się dom, gdzie Bąbel ma zapewnioną opiekę i lecznica, w której specjaliści podjęli się tej trudnej operacji. Jest ona konieczna, bo pies bardzo cierpi, uchyłki są coraz większe, poza dużymi dolegliwościami bólowymi zagrażają stanowi pęcherza moczowego i innych organów wewnętrznych.

Na szczęście Bąbel już nie jest tak strasznie wychudzony, ma ustabilizowane hormony tarczycy – decyzja może być tylko jedna: operujemy.

Koszt niebagatelny, 3500 zł. Bardzo prosimy o pomoc. Zbieramy na pokrycie kosztów operacji i badań kontrolnych. Bąbelek przesyła całusy i dziękuje, że jesteście z nami!