Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety, nie udało się. Terapia zadziałała jak wszytkie poprzednie: na początku była znaczna poprawa, a potem stan wrócił do normy. Do Bajeczkowej normy :(
Bajka żyje, ma się w miarę dobrze jak na jej stan. Z taką paskudną bakterią, z glutami z noska, które wykichiwane lądują, a to na ścianie, a to na oknie, nie ma raczej szans na dom. Czasem Bajeczka ma gorsze okresy, gdy katar bardziej męczy, czasem czuje się lepiej i oddycha prawie normalnie.
Z dobrych wiadomości: Bajka przytyła i zmężniała. Cóż, pewnie u nas zostanie. Oby jak najdłużej w miarę dobrej kondycji.
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc. Próbowaliśmy, nie udało się :(
Jakiś czas temu Bajka poddawana była zabiegom płukania zatok. Podawaliśmy jej również antybiotyk bezpośrednio do noska. Mieliśmy nadzieję zwalczyć w ten sposób upiorną bakterię, jaką jest pałeczka ropy błękitnej. Nie udało się.
Po kilku zabiegach, kiedy już wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu, zakażenie zaczęło wracać ze zdwojoną siłą. Weterynarze zadecydowali o przerwaniu terapii. Nie było sensu męczyć kotki. Ostatnią szansą dla Bajeczki jest autoszczepionka. Musimy pobrać wymaz z noska, przygotować autoszczepionki i podawać preparat przez cały miesiąc.
Bajka jest młodą, zaledwie dwuletnią kotką. Jest drobniutka, waży tylko 2 kilogramy. Wymęczona przez zakażenie, zmęczona ciągłym ropnym katarem. Jest kochaną, przesłodką kotką. Bardzo chwielibyśmy jej pomóc, zwiększyć komfort życia.
A dlaczego tak walczymy? Bajka ma ropę w zatokach nosowych. Dusi się i potwornie męczy, kiedy usiłuje się tego pozbyć. A ropy nie może wykichać... I nie ma już innego sposobu, by jej pomóc... Naprawdę, próbowaliśmy wszystkiego. To kosztowna metoda, ale jedyna, która może ocalić jej życie.
Bardzo prosimy Was o wsparcie w tej walce. Prosimy o środki na wdrożenie terapii. To już naprawdę ostatnia deska ratunku, jakiej może złapać się Bajka...
Laden...