Bazyl/Lolek - widzę sercem, a chciałbym moimi oczami

Przedstawiamy Wam Bazyla-Lolka, który trafił w opłakanym stanie do Schroniska Azorek w Obornikach. Wyglądał jak mop. Sierść brudna, śmierdząca i skołtuniona. W takim stanie można było tylko ogolić do skóry. Miejscami była odparzana, z wysypkami.

Po tym zabiegu okazało się, że są duże problemy z zębami i dziąsłami. Zabieg musiał nastąpić szybko, gdyż psiak nie mógł normalnie jeść. Przy czyszczeniu zębów został wykastrowany. Na chwilę obecną Bazyl-Lolek wraca do zdrowia i jego samopoczucie się poprawiło.

Bazyl-Lolek nie wchodzi na przedmioty, bo jakiś zakres wzroku ma zachowany. Ale nie śledzi wzrokiem przedmiotów. Wygląda to tak, jakby widział bokiem. Jak bierze z ręki smakołyk to tak jakby na oślep, bo otwiera szeroko pyszczek i nie zawsze wyceluje w smaczka. Nie zauważa, jak coś cicho spadnie.

Bazyl-Lolek prosi o pomoc w zdiagnozowaniu jego wzroku. Z góry dziękuje za wpłaconą na niego każdą złotówkę.