Bella ma roztrzaskane łapki

Bella to śliczna, średniej wielkości suczka, którą ktoś prawdopodobnie potraktował bestialsko...

Nie uwierzymy, że takie coś stało się przypadkiem, że "samo się". Bella ma zupełnie roztrzaskane nadgarstki i strzaskaną stopę... Wyglądają tak, jakby ktoś jej celowo je uszkodził uderzając czymś, żeby na przykład nie mogła wrócić do domu...

Ponoć dwa tygodnie błąkała się po polach. Przecież to musiało boleć niewyobrażalnie! Porzucona z połamanymi łapkami, nie mogąca chodzić, kuśtykająca na strzaskanych stawach. Na samą myśl oczy nam wilgotnieją, a do głowy przychodzą słowa, które nie nadają się do publikacji.

Nie wiemy, czy na pewno jej stan to czyjaś wina, może to wypadek był, może wpadła pod pociąg, ale sunia nie ma żadnych ran... Jest ogólnie zaniedbana, ma problemy ze skórą (pewnie od pcheł) i brudne uszka. 

Już szukamy ortopedy, który będzie w stanie sprawić, żeby Bella mogła chodzić w miarę normalnie. Niestety prawdopodobnie jedną możliwą metodą naprawy łapek będzie artrodeza, czyli zespolenie na stałe stawów.

To nie będzie proste, przecież nadgarstków tam właściwie nie ma.... Ortopeda będzie miał niemały orzech do zgryzienia, ale to jedyne wyjście. Na dniach ostatecznie wybierzemy lekarza i umówimy Bellę na operację. 

Jeden weterynarz zapytał nawet, czy chcemy w ogóle leczyć suczkę, przecież jest stara, szkoda pieniędzy... Bella ma około 10 lat. Poza tym jest cudowną suczką. Mamy jej powiedzieć, że nie mamy pieniędzy na to, żeby jeszcze była kiedyś szczęśliwa? Nie umiemy...

Jeszcze nie znamy ostatecznej ceny, ale tanio nie będzie. Naprawienie jednego stawu to koszt rzędu nawet 2-3 tysiące złotych... 

Co jednak mamy zrobić? Nie pomóc? Bella liczy na naszą pomoc... 

Ta zbiórka pomaga w ogólnej zbiórce na suczkę. Na dzień 27.06 mamy zebrane 3134zł.