Uratujmy bezdomne koty z opuszczonego domu!

Ludzie się wyprowadzili, a na teren działki przychodzą koty...

W tym kotki z kociakami. Kto bedzie jeździł na daleką wieś, co dalej z tym towarzystwem? Zostaliśmy poproszeni o pomoc dla tych kotów i nie mogliśmy odmówić, no bo jak...

Dwie kotki matki (jedna dzikowata, druga przemiła) pojechały do lecznicy. Dzikuska po sterylizacji trafi pewnie do nas na działkę, druga - marmurkowa miła buraska - będzie szukała domu. Los młodej rudej dziewczynki jest na razie niepewny, bo kicia jest dzikuskiem i nie wiadomo, czy będzie kotem adopcyjnym. W najgorszym wypadku również zamieszka w działkowym azylu. To samo będzie z resztą wolnożyjących, gdy uda nam się je odłowić.

Wszystkie koty wymagają podstawowej profilaktyki - szczepień, odrobaczenia, testów oraz sterylizacji. Prosimy o pomoc w sfinansowaniu tego wszystkiego. Fundacja ma pod opieką kilkaset kotów i każde nowe stadko, którym musimy się zająć  to naprawdę spore obciążenie. 

Bez Was nie damy rady - pomóżcie nam, pomóżcie tym kotom!

P.S. Kolejne dwa koty zostały odłowieone- kocur i kotka. Bardzo się cieszymy, ze nie bedą się mnożyć w tym miejscu, ale to dla nas też kolejne koszty. Bardzo prosimy o pomoc!