Sfilcowana kupka nieszczęścia w drodze po now...

Hej!

To znowu ja matkspsiolka... no i cóż to się musiało tak skończyć :-P Tygodniowa przerwa w tymczasowaniu to i tak bardzo długo, prawda? ;-)

Ze schroniska przyjechała do nas ona - mały, biały kołtun :D Chwilowo jeszcze bez imienia, ale liczę, że z tym też mi pomożesz!

Malutka jest młodą psiną, a po stanie jej sierści i skóry można stwierdzić, że sporo w swoim krótkim życiu przeszła: kołtuny na całym ciele, a w nich syf: ropa i kleszcze. Strupy, wyłysienia, spora niedowaga - różne psy do nas przyjeżdżają, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałam... Nie wiemy czy jest ofiarą pseudo, czy zwyczajnie ktoś miał modnego psa, ale zapomniał o niego dbać? Tak naprawdę już mi wszystko jedno, ważne, że tamto życie to już przeszłość, a z Twoją pomocą sprawimy, że przyszłość będzie miała idealną! Obiecuję!

Sunia przeszła już metamorfozę u groomera - to było 3,5h walki z filcem... Kąpana była 4-krotnie, bo smród uderzał w nozdrza. Dopiero po namoczeniu wyszło, w jak tragicznym stanie jest jej skóra :( stare strupy, świeże rany, łyse placki, które nie ma pewności czy zarosną sierścią :((( Malutka miała też kąpiel ozonową, żeby załagodzić stany zapalne skóry. Musimy ją też wykastrować, zabezpieczyć przeciwko pchłom i kleszczom i zaszczepić. Na pewno też będzie jadła karmę dla alergików. 

A potem, jak zawsze znajdziemy jej idealny dom  <3

Wesprzesz malutką w jej starcie po nowe życie?