Starość, samotność i strach

Jedna z naszych zbiórek, jak zobaczycie, dotyczy starszej schorowanej suni - sunia przebywała w gminnej przechowalni, na łańcuchu - nie zastanawiałyśmy się długo - bierzemy...

Chwilę później dowiedziałyśmy się o nim - o kolejnym psie z tej samej gminnej przechowalni, który zostanie sam, na łańcuchu. Długo nie myślałyśmy - w ciągu kilku godzin udało nam się znaleźć dla niego dom tymczasowy i razem z sunią przeyjeżdżają do fundacji.

Najpierw jednak pies musi trafić do lecznicy, musimy zrobić mu podstawowe badania (morfologia, biochemia) - od ich wyników będzie zależało czy rozszerzamy diagnostykę.

Trzeba go odrobaczyć, odpchlić, zabezpieczyć przeciw kleszczom, zaczipować - to są standardowe rzeczy, które "dostaje" u nas każdy pies.

Czy nas stać? Nie. Ale czy dlatego miałyśmy odmówić mu pomocy i zostawić na tym łańcuchu?

Blondyn dostał szansę  - jego uratowanie zajęło nam 24 godziny, ale teraz musimy mu zapewnić godne życie. Dziękujemy.