Born - gigant w blaszanej klatce

Born to ogromny, nastoletni azjata, który trafił do nas z metalowego schroniskowego kontenera. Był w stanie tragicznym. Ciachnięte jakby siekierą uszy, zdeformowany fafel, przeraźliwie wychudzony, z ranami na całej skórze, ledwo trzymał się na trzęsących się łapach. 

Ze względu na jego stan i warunki, w których przebywał, zabraliśmy go ze schroniska w trybie pilnym. 

Born trafiał tam trzy razy, w tym raz, gdy został znaleziony na ulicy w kagańcu i raz po tym, gdy poważnie pogryzł psa u osoby, która chciała go adoptować. 

Mimo tego, nowa pani dostrzegła w nim kogoś więcej niż tylko pokancerowaną bestię.  Szukała dla niego ratunku. Dzięki niej Born trafił do Ducha.

Born świetnie odnalazł się w Duchu. Jest miły, nienachalny, lubi się wygłupiać i porządnie wyspać. 

Udało nam się nadrobić brakujące w jego wadze 30 kg, jednak ten umęczony życiem pies potrzebuje nadal równie ogromnej jak on sam opieki: profilaktyki przeciwkleszczowej, badań krwi, wizyty u psiego dentysty, suplementów i dużej ilości jedzenia - dziennie zjada dwa kilogramy mięsa i dwa razy więcej warzyw.  

Mocno prosimy o wsparcie w utrzymaniu tego wspaniałego psa.

Z ogromną wdzięcznością - Born i Duch Leona.