Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Darczyńcy, z wielką radością informujemy, że Broda został wypisany ze szpitala i znalazł nową, kochającą rodzinę, która opiekowała się nim w klinice po operacji.
Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomogli.
Nie każde zwierzę ma tyle szczęścia, by mieć swoich kochanych ludzi, ciepłe i miękkie kojo oraz michę zawsze świeżej wody i smacznego jedzonka. Po tym świecie chodzą bezdomne psy i koty, które nigdy nie zaznają miłości człowieka - wiecznie tułające się i przeganiane z miejsca na miejsce.
Broda to piesek, który zamieszkał na stacji kolejowej. Ludzie zbili mu tam jakąś prowizoryczną budę, pracownicy kolei codziennie podrzucali coś do zjedzenia. Czasem ktoś pogłaskał, jeśli się nie bał. Brodę nazywa się nawet "drugim Hatchiko" - w okolicy krąży legenda, ze piesek ten czeka na swojego zmarłego pana, którego widział ostatni raz wsiadającego do pociągu... Wierny Broda czeka na swojego opiekuna, który nigdy już nie wróci/
Niedawno wydarzył się nieszczęśliwy wypadek: Broda został potrącony przez pociąg! Właściwie nie wiadomo, dlaczego biegał po torach... Świadkowie twierdzą, że zachowywał się dziwnie, był zdezorientowany, może nawet przestraszony. Gdy przyjechaliśmy do lecznicy, do której jacyś bezinteresowni dobrzy ludzie zawieźli psiaka, byliśmy przerażeni - Brodzie pociąg odciął łapę! Rana jest ogromna, piesek stracił naprawdę mnóstwo krwi i doznał wstrząsu.
Ech, wolelibyśmy, aby te nasze zwierzaki nie prześcigały się w stopniu i ciężkości urazów! Widać było, jak nasz nowy podopieczny niewyobrażalnie cierpi. Lekarze podjęli decyzję, że najlepiej będzie poddać go śpiączce farmakologicznej, podawać leki przeciwbólowe. Piesek codziennie ma zmieniane opatrunki i podawane antybiotyki - temperatura jego ciała jest znacznie podwyższona.
Operacja w tej chwili nie jest możliwa, lekarze nie wykluczają, że mogło dojść do rozwoju sepsy...
Ile to biedaczysko przeszło... Ile w nim cierpienia, bólu i rezygnacji! Dobrze wiemy, że z trzema łapkami zwierzaki radzą sobie doskonale, ale tutaj sytuacja jest bardziej złożona: kwestia zakrycia tak dużego obszaru skóry jest naprawdę trudna, dlatego leczenie i następnie rehabilitacja będą długotrwałe. Nie wspominając już o kosztach... Ale nie mogliśmy temu psu odmówić pomocy. Nie mogliśmy powiedzieć: a niech się wykrwawi, umrze. Przecież my ratujemy zwierzęta, pomagamy im! A możliwe to jest tylko dzięki Wam. Czy możemy liczyć na Wasze wsparcie dla biednego Brody?
Liczy się każdy grosik!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o pilną pomoc finansową dla poszkodowanego w wypadku psiaka.
Laden...