Buli - wyłysiały, z chorą skórą i guzem. Zapomniany i skazany na samotność i brak domu. Błagamy o pomoc!

Buli jest pod nasza opieką już od 4 lat... Nikt nigdy o niego nie zapytał. Dlaczego? Bo ludzie mogą zaadoptować psa bez łapy, bez oka, ale nie psa, który całe swoje życie jest wyłysiały i z daleka widać, że ma chorobę skóry.

Gdyby jeszcze dało się ją wyleczyć to może miałby szansę, ale nikt do tej pory nie potrafił postawić dobrego rozpoznania... W schronisku dostał wyrok, za chorobę skóry... Kiedy inni odmówili, my nie wahałyśmy się ani chwili. Wyleczmy, znajdziemy dom- tak myślałyśmy. Ale Buli od kiedy trafił do nas odwiedził niezliczone rzesze dermatologów, endokrynologów i innych specjalistów. Stawiano różne hipotezy - zespół feminizującego samca, zmiany hormonalne, zakażenie grzybami i drożdżakami, alergię. Żadna z terapii nie przyniosła skutku.. 🙁 Teraz u Buliego wykryto guza skóry.

Przy okazji operacji pobrano 3 wycinki skóry do badania. Może to pomoże w postawieniu poprawnej diagnozy? Buli jest cudownym, uroczym i kochanym psem. Wygląda jak mix rottweilera i jamnika. Ma świetny charakter, ale nikt nigdy nie dał mu szansy. Musimy go wyleczyć! Jesteśmy zrozpaczone, bo nasze konto świeci pustkami. Bo od 4 lat NIKT, NIGDY nie pomógł nam w leczeniu Buliego... Błagamy Was o wsparcie, wpłaćcie chociaż 5 zł. I prosimy, pięknie prosimy, UDOSTĘPNIJCIE jego historię. Może dzięki temu znajdzie się ktoś, kto zechce dać mu dom. Kto spojrzy na niego sercem...

Buli przebywa w hotelu pod Warszawą. Kontakt 516 005 919