Wielkie rany na plecach i skóra odchodząca płatami!

kwiecień 2021

Mija miesiąc odkad kocur leczy poparzone plecy :/ Jest duży postęp i liczymy, że jeszcze troche i bedzie mógł wrócić do siebie. Buras jest bardzo grzeczny, choć troche przestraszony. My za to boimy się o koszty, bo ponad miesięczne leczenie w szpitaliku to naprawdę spory wydatek. Bardzo prosimy o właty na tę zbiórkę. Bez Was nie damy rady opłacić długiego leczenia biednego buraska..

---
Chłopak zaczął przychodzić do ludzi we wsi w gm. Karczew. Jest bardzo miłym zwierzakiem, ale spotkało go cos okropnego i to prawdopodobnie od człowieka. Według naszej Pani doktor, rana nie wygląda na pogryzienie, raczej polanie wrzątkiem lub jakąś żrącą substancją.

Skóra odpada z grzbietu, pozostałe mniejsze ranki już się goją. Pewnie nigdy nie dowiemy się, co się dokładnie stało, ale musimy pomóc chłopakowi. A buras jest cudowny, bardzo miły i grzeczny. Przy opatrywaniu rany mruczał! Czeka go też kastracja, czipowanie i testy.

Szpital i leczenie (pewnie dosyć długie) to kolejne wydatki, a my już i tak ledwo ciągniemy. W ostatnim czasie mamy wyjątkowo dużo interwencji i nowych kotów pod opieką - bez Waszego wsparcia nie damy rady. Każdy grosz się liczy!