Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Burasek na koniec stycznia poczuł się gorzej i na cito pojechał z Asią do kliniki. Kocur do tej pory trzymał się dzielnie i miał wielkie chęci do życia, 28.01.2022 niestety nasz bohater zgasł.
Do jego rozlicznych dolegliwości doszła anemia nieregeneratywna, ciągle też podkrwawiał z guza w przełyku, nadszedł ten czas, że nie można było już nic zrobić. W jego stanie nie podjęliśmy się przetoczenia krwi, bo to byłaby walka dla nas o kilka dni utrzymania go przy życiu, a najważniejszy w tym wszystkim jest on, nie my. Najważniejsze, żeby mimo ciężkich chorób, jego życie było pozbawione bólu i dyskomfortu. Tego nie mogliśmy już zapewnić, dlatego wspólnie podjęliśmy jedną z najtrudniejszych decyzji, zadecydowaliśmy o eutanazji.
Jednak to jeszcze nie koniec historii naszego najdzielniejszego Buraska. Razem z doktor Zuzanną przysłuży się nauce. Zgodziliśmy się, aby przyszli lekarze weterynarii mogli przestudiować choroby naszego chłopaka, być może dzięki niemu, kiedyś wygrają dla jakiegoś zwierzaka cenny czas i życie bez bólu.
Prosimy Was o wsparcie na zakup leków dla naszego dzielnego Buraska.
Nie mamy złudzeń - wiemy, że to kot paliatywny. Udało się także dodiagnozować serce - kocurek oprócz wady ma jeszcze guzek. I to jest właśnie przyczyna zbierania się płynu w worku osierdziowym. Burasek co dwa tygodnie jeździ na kontrole kardiologiczne, a doktor Zuzanna dba o to, żeby to bardzo chore serce działało.
A Burasek na to: robi mru, nadstawia tyłokocie do drapania i czeka na śniadanie. I na smakowite kulki z lekami. Jak gdyby nigdy nic. Nawet odrobinę przytył. Nasz kochany wojownik.
Zbieramy pieniądze na leczenie Buraska. Przede wszystkim na lek Palladia - 1 tabletka to koszt 38 zł oraz na kontrolne wizyty; oby było ich jak najwięcej!
Prosimy o pomoc i mocne kciuki, żeby jeszcze kilka takich zbiórek było przed nami.
Laden...