Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pamiętacie zaropiałe oczka Bursztynka? Leczony długo, wreszcie dochodzi do siebie. Przeszedł bardzo długą antybiotykoterapię, sanację i trzy kolejne ekstrakcję zabków. Dziąsełka Bursztynka wykazywały nieustający stan zapalny.
Zapalenie limfocytarno-plazmocytarne dało mu się we znaki. Zanim do nas trafił nie leczony, nawet nie diagnozowany, zostawiony sam sobie, nie socjalizowany dzisiaj możliwe, że nie byłoby go wśród nas. Po trzeciej ekstrakcji, ostatniej mamy cudnego kociaka, który z wycofanego, chowającego się po kątach malca chce zawojować cały świat i odrabia rozrabiając, bawiąc się i biegając poprzednie lata swego życia.
Sami zobaczcie, jak piękne ma teraz oczęta!
Trzy dni temu byliśmy na wizycie kontrolnej. Wszystko się bardzo ładnie goi. Dziąsła nie rwą się już jak pergamin, gdzie lekarz miał problem z ich szyciem. To powód, dla którego nie dało się usunąć większej ilości zębów za jednym razem, tylko trzeba to było rozkładać na trzy zabiegi.
Został odstawiony antybiotyk. Zalecone ma tylko płyny do smarowania wspomagające gojenie dziąseł oraz solkoseryl w zastrzykach. Jeszcze parę miesięcy obserwacji przed nami, bo zapalenie, które go dopadło bardzo trudno się leczy, a nasz Pan doktor nie załatwia sprawy najwygodniejszymi metodami tylko stara się uratowac maksymalna ilość ząbków. Mamy jednak problem z zapłaceniem ostatnich dwóch faktur za zabiegi. Oba zabiegi kosztowały w sumie 670 zł, ale pozostałą część dołożyliśmy z kwot uzyskanych na naszym bazarku pomocowym.
Bardzo prosimy o dorzucenie paru złotych do końcówki leczenia kociaka. Dziękujemy z całego serca!
Laden...