Celestyniaki po zabiegach potrzebują pomocy

Do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie trafiają zwierzęta, których historia nie jest nam znana, Często są to zwierzęta z problemami behawioralnymi, ale również z problemami zdrowotnymi. Między innymi są nimi Benek, Aria i Kaktus.

Benek trafił pod naszą opiekę z problemem oczu oraz przedniej łapy. Było podejrzenie, że pies wpadł we wnyki... Na samym początku wykonano mu zabieg okulistyczny polegający na usunięciu trzeciej powieki. Niestety po długich miesiącach walki o łapę, okazało się, że łapka nie jest sprawna i konieczne jest jej amputowanie. Benkowi amputowaną lewą kończynę przednią w stawie ramiennym. Nawet nie chcemy myśleć, jak bardzo musiał cierpieć... Benek to wspaniały psiak w typie labradora. Jest to chodzący misio, który kocha wszystkich i jak się okazało, wcale ta łapa a w zasadzie jej brak mu nie przeszkadza :)

Przed Benkiem jeszcze trochę czasu, aby w pełni odzyskał siły, dlatego w jego imieniu prosimy Państwa o wsparcie...

Aria - nasza mała kruszynka - trafiła do nas z ulicy. Nie wiemy co jej się przydarzyło, jednak bardzo kulała na tylną łapkę. Po wykonaniu zdjęć RTG stwierdzono zwichnięcie stawu biodrowego oraz złamanie kości. Jej stan wymagał zabiegu ortopedycznego polegającego na amputacji głowy oraz szyjki kości udowej. Na szczęście Mała dzielnie przeżyła zabieg i teraz czas rekonwalescencję. Wierzymy, że już będzie tylko lepiej...

Kaktus od samego początku miał lekkie problemy z chodzeniem, lecz nie wymagało to natychmiastowej interwencji. Jednak z czasem i wiekiem ten problem się pogorszył więc postanowiliśmy skonsultować ten problem z ortopedą. Po wykonanym RTG stwierdzono znacznie zmieniony staw biodrowy. Wykonano zabieg polegający na amputacji głowy oraz szyjki kości udowej wraz z frezowaniem panewki. Kaktus niestety jest psiakiem, który stawia swoje granice i bywa trudny we współpracy z człowiekiem co może przedłużyć jego okres rekonwalescencji. Wiemy jedno - już nie cierpi... 

Naszym głównym celem jest pomoc tym bezbronnym stworzeniom. One nie powiedzą nam, że boli. Nie powiedzą nam, że cierpią. Nie powiedzą "pomóż"... Nie ukrywamy, że faktury za zabiegi tych trzech zwierząt są przeogromne. Z tego miejsca chcielibyśmy bardzo podziękować doktorowi Marcinowi Michałkowi z Lecznicy dla Zwierząt "SFORA" za wykonanie zabiegów oraz za tak profesjonalne podejście do naszych zwierząt. 

Teraz czas na opłacenie faktury... Boimy się, że nie damy rady dlatego prosimy Państwa o wsparcie. Pomóżcie nam pomagać!