Ratujemy łapkę i ogonek pogryzionej Celinki!

Mam na imię Celinka. Tak mnie nazwali Państwo na działce, u których mieszkam. Mam tam swoją kocią najlepszą przyjaciółkę, mamy swoją budkę i dostajemy jedzonko. Wiecie, gdyby nie moja kocia przyjaciółka, to mnie już by nie było. To ona pokazała Państwu, gdzie jestem, pokazała, że leżę pod domkiem działkowym i nie mam już nawet siły się ruszać.

Pogryzł mnie piesek i do ran się dostały bakterie. Mam pogryzioną łapkę i nie bardzo mogę na nią stanąć, a ogonek… Bardzo się boję, że mi się ogonek nie zagoi. Ja słyszałam jak lekarz dla kotków mówiła, że tam coś tak pozrywane, że jak się nie zagoi to ja nie będę miała ogonka… Wiecie, to niby nic dla kotka, który żyje w domku, ale ja ogonka potrzebuję. Jak stracę ogonek to już pewni nie będę mogła wrócić do mojej kociej przyjaciółki, a ja bardzo za nią tęsknię i się boję, że nie będzie się miała do kogo przytulić, jak znowu będzie zimno… Uratowała mi życie i tak się boję, że zostanie sama… Pomożecie ciociom uzbierać na leczenie mojego ogonka? Bardzo ładnie Was proszę…

Celinkę przywieźli do nas Państwo, na których działce kotka mieszka. Została pogryziona przez psa, łapkę prawdopodobnie uratujemy, ale ogonek Celinki jest mocno pogryziony. W rany wdało się zakażenie, kotka miała bardzo wysoką gorączkę, nie jadła i nie piła, była tak wycieńczona, że nie mogła poruszać się o własnych siłach, weterynarz podejrzewa sepsę.  

Jej kocia towarzyszka miaucząc pokazała Państwu, gdzie jest Celinka, tylko dzięki temu ją znaleźli. Kociczka spędziiła wiele dni w lecznicy, dostanie antybiotyk, środki przeciwzapalne, możliwe że ogonek będzie wymagał naświetlań czy ozonowania. Chcemy zrobić wszystko, żeby uratować ogonek Celinki. Kotka wolno żyjąca jest bez ogonka mniej sprawna i boimy się, że byłoby jej jeszcze trudniej uciec w razie potrzeby.

Bardzo, bardzo prosimy Was o pomoc w opłaceniu leczenia łapki i ogonka Celinki… Kotka czeka w klinice na ratunek.