Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziś będzie krótko. Tu Sasza. Stąd krótko. Nie umiem pisać. Dyktuje Adamowi. I tak to idzie. Jestem na spędzie. Wyprowadzają konie. Już ponad 40 załadowali. Same ogromne. Nic nie mogę zrobić. Gdyby niemoc zabijała, dziś bym był martwy.
Wśród tych wielkich koni jest jeden kuc. Trochę nie widzi na jedno oko, trochę kuleje.
Ja wiem, że w tym transporcie ta reszta zdepcze tego malucha.
Nie chciałem dziś pisać do Was. Przyjechałem tu sam. Na kontrolę.
I ta mała Andzia, jeśli nie zbierzemy pozostałych 2900 złotych, zgodnie z prawem wsiądzie do ciężarówki.
To moja pierwsza samotna akcja. Na co dzień jestem zwykłym Sasza, stajennym.
Pomożesz mi to ogarnąć? Niech ona nie zginie pod kopytami...
Laden...