Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ocaliliście Bazylego!
Dziękujemy Wam z całego serca! Dzięki Wam Bazyli ma szansę na godne, szczęśliwe życie. Przyjechał do naszego ośrodka, gdzie teraz odpoczywa po długiej podróży. Teraz zajmie się nim nasz nieoceniony lekarz weterynarii, który zadba o to, by Bazyli mógł cieszyć się wiosennym słońcem. Niedługo odwiedzi go też kowal i zajmie się bazylowymi kopytami. Życie tego konia odmieniło się właśnie dzięki Wam! Teraz pozna, co to szczera troska i miłość. Dziękujemy Wam w jego imieniu!
Sasza parkuje pod starą, rozwaloną stodołą. Wkoło śpiewają ptaki, istny koncert. Jakby nie wiedziały... Nie wysyłam Ci szczegółowych zdjęć. Nie chciałbyś widzieć. Pozwól Bazylemu zachować resztki godności.
Zerka na nas, jakby ze wstydem w tych wielkich, pięknych oczach. Jakby gdzieś w sercu zgadzał się na śmierć. Ogromne zwyrodnienia narządów są widokiem dla nas porażającym, dla niego codziennością.
Wtula ogromny Bazyli łeb w moje ramię i tak zastyga. Jakby nie chciał widzieć, że na niego patrzę.
Więc tak stoimy.
I razem udajemy.
Udajemy, że jest zdrowy.
Udajemy, że dziś w nocy nie wymierzą mu ciosu w głowę.
Nie wiem, co Bazyli robił. Ale widzę, jak Sasza ze łzami w oczach ogląda jego zmaltretowane ciało i coś szepcze.
Cokolwiek życie mu przyniosło, musiało być zawsze bólem.
Na koniec trafił tu.
Choć poznaliśmy go dużo wcześniej, na targowisku pod Warszawą.
Wtedy gospodarz nie chciał rozmawiać.
Liczył, że jakiś klient kupi Bazylego mimo jego wyglądu.
Ale nie kupił.
Bo trudno to ukryć.
Do tego wiek. Bo Bazyli ma już swoje zimy i swoje wiosny daleko za sobą.
Dziś jedzie.
Dziś wybije dla niego godzina.
Ostatnia.
Szukaliśmy pomocy.
Przez cały weekend.
Ale każdy z odrazą odwracał głowę.
I od ciała Bazylego, i od tego, jaki wielki jest.
„Grubasy są po to, żeby je ubijać, niech Pani zobaczy coś szlachetnego..” słyszeliśmy nieustannie.
No cóż.
Bazyli nie urodził się szlachecko.
Urodził się grubym koniem.
Inny nie będzie.
Urodził się na jakiejś odległej wsi tylko po to, by na nim zarabiać.
I jest gruby.
I wielki.
Ale za to przecież się nie skazuje...
Za wygląd.
Stoimy więc tu z Saszą, i błagamy Cię razem.
Daj znać światu o Bazylim.
Takim, jaki jest.
Bo jeśli będziemy czekać, aż będzie inny, to na marne.
Po wpłaceniu zadatku mamy czas do ostatniego dnia marca, by zjawić się po Bazylego.
By darować mu życie potrzeba aż 10 900 złotych. Nie zrezygnujemy. Prawda?
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Laden...