Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
W imieniu Gapci ogromnie dziękujemy za okazane wsparcie! Sunia borykała z problemami z tarczycą, drożdżakami w uszach, odparzeniami na skórze, krostami, rumieniem zapalnym, łojotokiem suchym, ropnym zapeleniem spojówek, przerośnięte pazury, zęby i dziąsła w bardzo złym stanie. Dodatkowo istniało podjerzenie choroby nadnerczy. USG na szczęście nie potwierdziło obaw weterynarzy o nadnercza. Zastosowane leki na tarczycę również ją ustabilizowały i obecnie Gapcia nie przyjmuje leków na niedoczynność.
Wszystkie infekcje i choroby udało się pokonać. I Gapcia, która jest żywiołowym i bardzo towarzyskim psiakiem poszukuje domu adopcyjnego!
Jeśli chcesz podarować dom Gapci, do czego gorąco zachęcamy - wypełnij: https://www.psiaplaneta.pl/formularz_adopcji_stacjonarnej/
Masz pytania? Zadzwoń - Norbert 535 162 322
Oto Gapcia. Już starsza, mniej sprawna, trochę już w swoim świecie, ale ciągle zakochana w każdym człowieku. Zagląda w oczy, liże po rękach, pogłaskana merda ogonem na cztery strony świata, jakby chciała nadrobić stracony czas. Może myśli, że musi zasłużyć na lepsze jutro i pewnie nie wie, że zmarnowanego życia odzyskać się już nie da.
Gapcia, choć nie przyszła na świat za karę, miała życie, jakiego nikt nie chciałby mieć. W zaciszu stęchłego, ciemnego chlewu od zawsze trwała w niebycie. Mijały miesiące i lata, a ona ciągle tam była, czekając na odpadki z pańskiego stołu i ochłapy zainteresowania. Bez szczepień, odrobaczeń, opieki weterynaryjnej, nadziei na ratunek. Bez szansy na codziennie oglądanie świata, na spacer i na życie w czymś innym niż własne odchody.
Gdy ją odbieraliśmy, zadzierała wysoko głowę i mrużyła oczy, jakby sprawdzała, czy słońce i dla niej zaświeci. Choć na moment... Prowadzona przez podwórze tak bardzo ostrożnie stawiała łapki, jakby się bała, że będzie musiała za chwilę wrócić do chlewu. W samochodzie cały czas wtulała się w człowieka, pierwszy raz od dawna czując ciepło, drzemała na naszych rękach.
Dziś jest w klinice, w trakcie diagnostyki. Wyłysiała, odparzona skóra, zapchlona, zarobaczona. Wyłysiała, odparzona skóra, zapchlona, zarobaczona. Z zapaleniem spojówek, z chorymi uszami, jest w trakcie leczenia. I bardzo potrzebuje Twojej pomocy, by to jej życie choć trochę nadawało się do życia.
------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1200 ocalonych koni, 50 osiołków, paręset psów, wiele kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Laden...