Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ocalenie Janka!
To dzięki Wam Janek będzie witał mgliste poranki, rozgarniał kopytami złote liście. To dzięki Wam nie będzie sam, a wśród innych koni ze spokojem będzie czekał zimy, a później wiosny, która rozkwitnie dla niego zielenią. Dziękujemy Wam! Dziękujemy Wam w imieniu Janka, który jest już na naszym folwarku, zaopiekowany i bezpieczny, z zapewnioną spokojną emeryturą, którą spędzi razem z nami i innymi ocalonymi końmi. Bez Was nie byłoby to możliwe.
Janek był na sezon. Na chwilę. Na moment wyciągnięty z trasy na ubój. Bo spokojny, grzeczny, wiekowy. Idealny na sezon. Aby zajechać go do końca.
Gospodarstwo agroturystyczne to idealne miejsce dla takich koni. Piękne leśne ścieżki, po których Janek, ledwo stawiając kopyto za kopytem, szedł ostatkiem sił, wpatrzony w ziemię. Nigdy się nie sprzeciwiał. Nigdy! Ulubieniec dzieci. Można było szarpać za ogon, kopać po bokach, chwytać za uszy. Janek stał. Nie robił nic. Tylko patrzył tymi swoimi wielkimi oczyma...
Pracował więc najwięcej. Janka limity nie dotyczyły. Turyści go kochali. Był szał.
Kupili więc Janka i tak to się potoczyło. Na sezon kupili. Na lato, które właśnie się skończyło. Tylko po to, by wykorzystać go do ostatnich sił. A gdy zapachnie jesienią, Janek wróci tam skąd go wyrwali. Wróci na drogę, którą na śmierć idą miliony koni. Nikt tego nie zobaczy. Bo gdy przychodzi jesień, gospodarstwa pustoszeją, cichną śmiechy dzieci i gasną bezpowrotnie ogniska. Jesienny wiatr rozpędza ostanie wspomnienia słonecznych dni, by za moment pokryć świat złotymi liśćmi i zamalować mglistymi porankami.
I on, ukochany przez wszystkich Janek, będzie tam sam. Jego wielkie, ciemne oczy pełne przerażenia - nikogo nie wypatrzą. Bo nikt nie wie, co się dzieje z wieloma końmi po sezonie, gdy słońce przestaje grzać, a liście mienią się kolorami. Nikt nie wie. Gdyby wiedzieli, nie szarpaliby Janka za grzywę i nie kopali po bokach. Gdyby wiedzieli, pewnie chcieliby go ratować.
Ale nie wiedzieli. Nie mogli wiedzieć. Gospodarz skrzętnie to ukrył. Okryty chwałą za uratowanie Janka minionej wiosny zachował swój jesienny plan dla siebie. Gdy tylko ostatni domek opustoszał, gospodarz zdjął Jankowi kokardki, które porobiły mu dzieci. Zdjął nawet zdobiony kantar. Przecież przyda się na kolejny sezon. Tylko Janek się już nie przyda. Załadował więc Janka na ten samo samochód, z którego go ściągnął przed sezonem. Zwrócił go biznesowi rzeźnemu, bez chwili namysłu.
Wszystkim zaś powiedział, że Janek jedzie na emeryturę. Liczył, że o nim zapomną. I pewnie zapomną. Czas czyni wspomnienia coraz mniej wyrazistymi, wszystko przemija. Janek też. Tylko teraz tu stoi, ciągle uparcie patrzy w obiektyw tymi swoimi wielkimi oczyma. I uparcie błaga, by go stąd zabrać. Chociaż nie ma nic do zaoferowania. Zupełnie nic. Poza tym spojrzeniem, które skradło nam serce.
Musimy zapłacić 9700 zł do 19 września, aby ocalić Janka. Bez Ciebie Jankowi odbierze życie ubojnia. Bez Ciebie nie zobaczy tych mglistych poranków, które zalewają nasz zwierzęcy folwark. Bez Ciebie żaden cud się nie wydarzy.
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, prawie 200 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Laden...