Nie wiemy już jak Wam dziękować! Junior(ka) jest z nami!

Junior… bezpieczny!

Kochani, składamy na Wasze ręce ogromne podziękowania. Dzięki Wam w krótkim czasie udało się zebrać ogromną kwotę.
I natychmiast pojechaliśmy po malucha. Mamy niestety wrażenie, że handlarz nieco źrebaka zaniedbał gdy był pewny, że ma Klienta.
Niemniej u nas wszystkie konie, dzięki Wam, szybko dochodzą do siebie. I voila – oto on… ONA!

Junior okazał się bowiem Juniorką – kolejny raz widzimy, że dla handlarza płeć nie ma znaczenia. A my bardzo często nie możemy bliżej podejść.
No i zazwyczaj nie ma na to czasu. Naturalnie – to bez znaczenia. Liczy się ocalone życie i cieszymy się ogromnie, bez względu na ten drobny błąd. Po oględzinach weterynarza i kowala, Juniorka będzie szukała nowego, wspaniałego domu.

Jeśli jesteście chętni, aby dać jej swoje serce – prosimy, zerkajcie na listę koni do adopcji. Być może za kilka tygodni pojawi się tam też Juniorka.