Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Śpieszymy z cudowną wiadomością - Lew jest bezpieczny!
Już nigdy nie będzie sam tym świecie. Z niecierpliwością czekamy, aż przejdzie wszystkie niezbędne badania, a lekarz zajmie się jego wzrokiem i w końcu Lew trafi wprost pod naszą opiekę. Pomogliście mu, więc teraz jest to możliwe. Być może Lew Was nigdy nie zobaczy. Ale Wy z pewnością zobaczycie jego, gdy pewnego dnia odwiedzicie nasz folwark. Ujrzycie Lwa o błękitnych oczach wpatrzonych gdzieś w przestrzeń między niebem a ziemią. I wtedy to będzie dzięki Wam. Dzięki tej chwili, w sierpniowy dzień, gdy zdecydowaliście się mu pomóc. Pamiętajcie o tym, kiedy go spotkacie.
Lew razem z Nami dziękuje Wam za ocalenie jego życia!
Zbieramy na życie dla Lwa. Bo niewidomy Lew sam tego nie zrobi. Nie weźmie puszki, nigdzie nie zadzwoni, nie pobiegnie do gazet, by opowiedzieć im swoją historię. Jest tylko koniem. Nic nie zrobi. Po prostu umrze.
A wcześniej, nim umrze, niewidomy Lew będzie stał i bił kopytami o posadzkę. Może ktoś to walenie usłyszy. Może Ty. Bo Lew nie ma nikogo. Jest zupełnie sam na tym świecie.
I sam będzie szedł dalej, jeśli iść mu każą. Już w ten piątek wdrapie się po trapie. Albo go wrzucą. Albo wgonią. Batem albo kijem. Albo czymś jeszcze. W kompletnych ciemnościach pojedzie setki kilometrów. A potem w takich samych ciemnościach wypchną go po trapie na dół. I każą iść długim korytarzem, którego Lew nigdy nie zobaczy. Nie zobaczy nawet ludzkiego spojrzenia na k…
Zbieramy na życie dla Lwa. Bo niewidomy Lew sam tego nie zrobi. Nie weźmie puszki, nigdzie nie zadzwoni, nie pobiegnie do gazet, by opowiedzieć im swoją historię. Jest tylko koniem. Nic nie zrobi. Po prostu umrze. A wcześniej, nim umrze, niewidomy Lew będzie stał i bił kopytami o posadzkę. Może ktoś to walenie usłyszy. Może Ty. Bo Lew nie ma nikogo. Jest zupełnie sam na tym świecie.
I sam będzie szedł dalej, jeśli iść mu każą. Już w ten piątek wdrapie się po trapie. Albo go wrzucą. Albo wgonią. Batem albo kijem. Albo czymś jeszcze. W kompletnych ciemnościach pojedzie setki kilometrów. A potem w takich samych ciemnościach wypchną go po trapie na dół. I każą iść długim korytarzem, którego Lew nigdy nie zobaczy. Nie zobaczy nawet ludzkiego spojrzenia na końcu korytarza - spojrzenia, które odprowadzi go tam, gdzie już nie ma nic.
I gdyby ktoś Lwu powiedział, że tam dokąd idzie odzyska wzrok, że za Tęczowym Mostem czekają na niego widoki po horyzont i zieleń traw - może być i Lew by tam poszedł, i tej zbiórki by dziś nie było. Ale widzisz... Lew nie wie, co będzie po drugiej stronie. Czy w ogóle coś będzie. Jak to ktoś ujął, w umieraniu nie jest straszne to, że ono wszystko kończy. Ale to, że być może po nim nic się nie zaczyna.
Świat nie powstrzyma Lwa, który już ruszył. Ku swemu końcowi. Tylko Ty możesz to zrobić. Musimy dziś dać połowę kwoty za Lwa - czyli 1900 zł. Drugie tyle w piątek, 5 sierpnia, do końca dnia.
Proszę, wesprzyj ratunek Lwa. Być może on Ciebie nigdy nie zobaczy. Ale Ty zobaczysz jego, gdy pewnego dnia odwiedzisz nasz folwark. I na środku zobaczysz tego Lwa o błękitnych oczach wpatrzonych gdzieś w przestrzeń między niebem a ziemią. I to będzie dzięki Tobie. Dzięki tej chwili, w sierpniowy dzień, gdy zdecydowałeś się mu pomóc.
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, prawie 200 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Laden...