Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mieliśmy tak niewiele czasu, ale stało się - ocaliliśmy razem Maka!
Nie udałoby się wygrać tej trudnej walki, gdyby nie Wy. Dziękujemy! Spisany na straty kucyk, musi na nowo zaufać człowiekowi. Wiemy, że to nie lada wyzwanie. Ale wierzymy, że uda nam się zaskarbić sobie jego sympatię. Nasze serca już skradł. Nogą i kopytkami Maka zajmie się teraz kowal, by po obowiązkowej kwarantannie, kucyk mógł cieszyć się nowym, pachnącym sianem boksem. Przed nim same cudowne chwile, jesteśmy tego pewni.
Nie zawiedliście Maka, za co po stokroć dziękujemy!
Zobacz czy pomocy nie potrzebuje ktoś jeszcze...
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/centaurus-jasmin2
Alarm dla Maka! Maka, którego poznaliśmy dziś o 6 rano. Gdy stanęliśmy dziś pod bramą, niebo powoli się chmurzyło. Tuż za nami stanął stary żuk, który tak ryczał silnikiem, że słyszało go zapewne pół wsi. Gdy tylko wjechaliśmy, żuk minął nas z rozpędem i podtoczył się pod ostatnią oborę.
Wysiadło z niego dwóch tęgich młodych mężczyzn wysmaganych słońcem i tytoniem, wypalili do końca swoje papierosy, a potem podeszli w lipcowym lekkim deszczu do tyłu auta i otworzyli naczepę. Po krótkim, stromym i śliskim trapie wyszarpali z czeluści starego żuka ciemnego jak węgiel kucyka uwiązanego tylko na grubej linie.
Mak był oszołomiony ponurym letnim słońcem, które przebijało się przez chmury. Jakby widział je po raz pierwszy. Podszedł po chwili lekko zawstydzony Pan Stefan, coś zaczął nam tłumaczyć, że Panowie za paszę mu nie zapłacili, więc musieli spłacić dług i oddali kuca. A kuc i tak na straty spisany, bo utyka na tylną nogę od lat, to przecież tylko na rzeź się nadaje. To on go potrzyma kilka godzin i mamy się nie martwić, bo on co prawda nie ma warunków, ale już dziś w nocy Maka zabiorą na ubój.
Gdy zaczynamy pytać, Pan Stefan robi się nieco poirytowany. Za ten owies zapłaciliśmy kilka dni temu i nikt się nas akurat dziś nie spodziewał.
Maka mężczyźni uwiązali, pospiesznie odjechali. Mak zaś stał gdzie go postawili, waląc swoimi małymi kopytami o podłoże, jakby to miało go uwolnić. Podeszłam bliżej. Mak zerkał w obiektyw, a ja czułam w tym jego spojrzeniu jak niewiele czasu mamy. Pan Stefan ściągnął dług i nie zamierzał czekać dłużej. Za życie Maka i jego transport musimy zapłacić 4400 zł.
I nie ma żadnej zaliczki 200 zł, jak to zazwyczaj starcza. Musimy dziś do 20.00 dać połowę kwoty i resztę do czwartku wieczór.
Kochani, błagamy. Załadujemy ten swój owies i będziemy czekać tu pod bramą do wieczora - błagamy, pomóżcie! Musimy zebrać 2200 zł dziś do 20.00, aby Mak zaczekał! A resztę, drugie 2200 zł, musimy zapłacić do czwartku wieczór. Pomożecie? Bez Was to się nie uda!
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, prawie 200 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Laden...