Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za ocalenie Matyldy!
Malutka Matylda przyjechała już do nas, zostawiając za bramą swoją niepewną przyszłość. Już nigdy nie będzie postrzegana jak przedmiot. Teraz będzie mogła w spokoju dorastać i poznawać świat, który będzie dla niej przyjazny i bezpieczny. Dziękujemy Wam z całego serca w jej imieniu!
Zatrzymaj się, proszę. Spójrz w wielkie oczy Matyldy. Długie rzęsy, spojrzenie pełne bezsilności i ciało na patykowatych, cielęcych nóżkach.
To symbol łagodności i bezradności wobec swego losu. Wyobrażasz sobie, że ona przyszła tu na świat, urodziła się i ledwo przywitała wszystko dookoła tylko po to, aby za moment stać się rzeźnym kawałkiem mięsa dla człowieka? Tak samo jak jej Mama, za którą chwilę temu zamknęły się drzwi ubojni.
Matylda jest tu tylko kawałkiem mięsa. Chowana na rzeź, nie dostanie tu niczego poza ciasną oborą i kawałkiem miejsca na przeczekanie. Na moment, bo gdy tylko trochę podrośnie gospodarz sprzeda ją handlarzowi na ubój. Bo to tylko cielak. Masowo produkowany, aby wrzucić jego ciało na talerz. Dla wielu nic nie czujący, a dla nas Matylda, która może tu z nami wciąż być, jeśli zdecydujesz się jej pomóc.
Dawno temu, był taki reportaż o zwierzętach gospodarskich przeznaczanych na ubój. Materiał zbierano w małych miejscowościach zagłębia mięsnego. Na wschód od Warszawy. Będzie już z dziesięć lat. Niewiele rozumiałam wtedy na temat tego procederu. Pisali o tym „to ubój po polsku. Krówki idą spokojnie. Najgorzej z cielakami, bo płaczą. Normalne łzy im lecą”. Pamiętam to do dzisiaj. I teraz, pisząc do Was prośbę o ratunek dla Matyldy myślę, czy coś się zmieniło? Przecież tyle lat minęło. Dekada. Tyle już od tamtego czasu zdołaliśmy się nauczyć. Tyle dowiedzieć. A może tylko tak mi się wydaje… Bo te słowa wciąż jakby aktualne. Inaczej, uwierz mi, nie czytałbyś dzisiaj o Matyldzie, której z bezradności lecą łzy…
Co jest z tym światem nie tak? Wciąż próbujemy go zmienić. Co rusz próbujemy edukować. Ale czasem wydaje się, że jakby bez skutku… Niektórzy wciąż myślą, że nie ma po co ratować cielaków. Ta beznamiętność wobec śmierci trzody jest przerażająca. Tak było wtedy, tak jest dzisiaj. Lata mijają, a w tym temacie nie zmienia się nic.
Wiemy, że ratunek Matyldy niewiele zmieni dla świata, ale dla niej to jedyna szansa na życie. Ocalmy jej maleńki świat i podarujmy jej życie, które tak niewiele tu dziś znaczy.
Prosimy, nie pozwólcie Matyldzie odejść w rzeźni. To ostatnia szansa, by ją ocalić.
---------------------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 3000 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Laden...