Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani! Noemi ogromnie dziękuje za pomoc.
Nasza prześliczna kotka przeszła kilka zabiegów, właśnie opuściła klinikę i teraz rozgląda się za nowym domem. Niestety, u Noemi stwierdzono kocią białaczkę (FeLV), więc poszukujemy domu bez innych kotów lub z kotami, które też mają FeLV.
Noemi jest wielkim pieszczochem, kocha siedzieć na kolanach oraz być miziana i głaskana. Ma około roku, więc całe życie jeszcze przed nią.
Czy ktoś pokocha Noemi taką, jaka jest i podaruje jej nowy wspaniały dom?
Był mroźny, grudniowy dzień. Ulice miast wypełniły się gwarem świątecznych przygotowań, a gwiazdkowy nastrój rozgrzewał wszystkie serca. Śnieg leżał na chodnikach, drzewa przykrył biały puch. Zimno, a zarazem przytulnie. Sielankowy obrazek, prawda?
Wyszłam na spacer, bo jestem już przecież dużą kotką. Nie muszę ani mamy, ani rodzeństwa pilnować. Wiesz, jestem bardzo ciekawa świata. Chciałam iść go sobie calutkiego obejrzeć. Mama opowiadała o zatłoczonych ulicach, o światłach lamp i pięknie przyozdobionych witrynach sklepów. Mówiła też o niebezpieczeństwie, jakie czyha za bramą naszego domku. Ale nie bałam się, jestem dzielną kotką. Dreptałam dzielnie z zadartym ku niebu ogonkiem i wysoko podniesioną główką. Zachwycałam się wszystkim, co widziałam po drodze. Wszystko należało do mnie. Cały świat, jak oczkami sięgnąć, podobał się mi i budził we mnie podziw. Też tak masz?
Nigdy nie byłam na takim długim i dalekim spacerze. Mama nie pozwalała wychodzić mi samej. Ale wiedziałam, że sobie poradzę, chciałam obejrzeć wszystko i opowiedzieć po powrocie rodzeństwu. Jak trochę podrosną, zabrałabym ich razem ze mną. Oddaliłam się od domu, tłum i hałas nie pozwolił mi się skupić i znaleźć drogi powrotnej. Pobiegłam więc pędem przed siebie. Nie spojrzałam, a może nawet gdybym spojrzała, to nie zrozumiałabym, co widzę.
Usłyszałam tylko przeraźliwy hałas tuż przy mnie. I poczułam ogromny ból. Jedno uderzenie. Kierowca nawet nie zwolnił. Bo po co? Wtoczyłam się wprost do rowu, a moje bezwładne ciałko nie chciało się poruszyć. Chłód, ból i strach. Zamykałam powoli oczka, nie mając siły się podnieść i iść dalej.
Przepraszam Cię mamusiu, nie posłuchałam. Teraz walczę o życie i nie wiem nawet, czy jeszcze kiedyś się zobaczymy. Nie złość się na mnie, dobrzy ludzie obiecali mnie uratować. Ja też będę walczyć. Nie poddam się...
Kochani, trwa walka o życie Noemi. To wyjątkowa, ciekawa świata kotka. Potrącona przez samochód i porzucona trafiła pod nasze skrzydła w ostatniej chwili. Była odwodniona, osłabiona i wyziębiona. Jej tylna łapka ucierpiała w uderzeniu najbardziej. Zdiagnozowano u niej koci katar, ma też wewnętrzny obrzęk spowodowany upadkiem. Leżała tam, na skraju drogi i nie wiedziała nawet, czy kolejny krok, jaki zrobi, zaprowadzi ją nad przepaść, czy ku ocaleniu. Leżała na skraju drogi, a wokół panowała tylko cisza. Tylko czasem, gdyby dobrze wytężyć słuch, usłyszałbyś delikatne i rytmiczne bicie jej serduszka.
Bardzo Was prosimy, potrzebujemy środków na specjalistyczne badania Noemi, na jej leczenie i utrzymanie. Nie wiemy, ile czasu będzie dochodzić do siebie, bo jej stan jest bardzo ciężki. Pomożecie nam ją ocalić? Może jeszcze kiedyś spotka się ze swoją mamą i opowie jej o Was, dobrych ludziach, którzy uratowali ją przed bezwzględnym światem.
--------------------------------
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1500 ocalonych koni, 100 osiołków, kilkaset psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Laden...